Translate

sobota, 15 listopada 2014

Podsumowanie Sezonu 2014 - Najlepsi Kolarze w Polskich Drużynach

Po podsumowaniu kolarzy jeżdżących za granicą przyszedł czas napisać słów kilka o zawodnikach ścigających się w Polsce.

W tym podsumowaniu wyróżnię najlepszych kolarzy ścigających się na co dzień w polskich drużynach oraz ich sukcesy.

Davide Rebellin (CCC Polsat Polkowice)
Wyniki:
- zwycięstwo w Giro dell 'Emilia 
- 2. miejsce w Sibu Cycling Tour
- 3. miejsce w Vuelta Ciclista a Murcia 
- 3. miejsce w Tour du Limousin 
- 4. miejsce w Tre Valli Varesine
- 4. miejsce w Coppa Sabatini
- 5. miejsce w Tour of Turkey
- 5. miejsce w Szlakiem Grodów Piastowskich
- 6. miejsce w  Tour du Doubs
- 7. miejsce w  De Brabantse Pijl
- 8. miejsce w Milan-Turyn
- 10. miejsce w Clasica de Almeria
- 13. miejsce w Amstel Gold Race

Dziadek Rebellin ciągle w formie. Mimo 43-wiosen Włoch podejmuje rękawice i w przyszłym roku spędzi kolejny rok w Polkowicach. Jeśli wykreślimy przeszłość dopingową to przyznamy, że to niesamowity kolarz, W swojej karierze osiągnął już szczyt, a chce ścigać się dalej. Wzór dla młodych kolarzy, gdy inni kończą trening on poświęca jeszcze godzinę na jazdę indywidualną na czas. Gdyby nie on to drużyna CCC Polsat Polkowice nie wyglądałaby tak dobrze. Ale czy wystarczy by zapewnić dziką kartę na Giro d' Italia? Dowiemy się niebawem.

Maciej Paterski (CCC Polsat Polkowice)
Wyniki:
- zwycięstwo w Uno-X Tour of Norway 
- zwycięstwo w Memoriale Henryka Łasaka
- zwycięstwo w klasyfikacji górskiej Tour de Pologne
- 4. miejsce na etapie Volta a Catalunya
- 8. miejsce w Memoriale Marco Pantaniego
- 9. miejsce w Volta Limburg Classic
- 10. miejsce w GP Industria & Commercio di Prato
- 17. miejsce w mistrzostwach świata w wyścigu ze startu wspólnego

Maciek pokazał w tym sezonie, że jest zawodnikiem znakomitym i zasługuje na angaż w WorldTourze. Odniósł zwycięstwo w dobrze obsadzonym wyścigu pierwszej kategorii. Pokazywał się na Tour de Pologne i Volta a Catalunya. Ale jego najlepszym wyścigiem w sezonie był wyścig ze startu wspólnego na mistrzostwach świata. To co zrobił na rzecz Michała Kwiatkowskiego było czymś niewiarygodnym. W końcowej fazie wyścigu wyszedł na czoło peletonu i zaczął nadawać piekielne tempo, co pozwoliło zniwelować przewagę ucieczki i skuteczny atak Michała. Do tego "Pater" ukończył wyścig na 17. miejscu, a gdyby nie cieszył się wyniku Michała to "dycha" byłyby pewna. To on powinien prowadzić CCC Sprandi Polkowice ku wymarzonych bram WorldTouru.

Kamil Gradek (BDC MarcPol Team)
Wyniki:
- zwycięstwo w Tour of China I i wygrany etap
- zwycięstwo w Memoriale Andrzeja Trochanowskiego
- zwycięstwo etapowe i 4. miejsce w wyścigu Solidarności i Olimpijczyków
- 2. miejsce w Visegrad 4 Bicycle Race - GP Czech Republic
- 3. miejsce w Tour of China II
- 4. miejsce w Szlakiem Grodów Piastowskich
- 5. miejsce w Visegrad 4 Bicycle Race - GP Hungary
- 8. miejsce w  Tour of Malopolska
- 9. miejsce w Okolo Slovenska
- 9. miejsce w Pucharze Ministra Obrony Narodowej

Co by tu dużo mówić - najlepszy sezon w karierze w wykonaniu Kamila Gradka. Wysokie miejsca, zwycięstwa, start w Tour de Pologne. Widać, że kolarsko zdecydowanie się rozwinął. W kolejnym sezonie powinno być tylko lepiej. Tylko szkoda, że jego dotychczasowa ekipa się rozpadła, ale trzeba patrzyć do przodu. W nowym sezonie Kamil swoje sukcesy spróbuje powtórzyć w barwach ActiveJet Team.

Paweł Bernas (BDC Marcpol Team)
Wyniki:
- zwycięstwo w Visegrad 4 Bicycle Race - GP Slovakia
- zwycięstwo w Visegrad 4 Bicycle Race - GP Hungary
- zwycięstwo etapowe w Tour of China I i 4. miejsce w klasyfikacji generalnej
- 2. miejsce w Tour of Małopolska
- 5. miejsce w Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków
- 6. miejsce w Memoriale im. J. Grundmanna J. Wizowskiego
- 7. miejsce w Okolo Slovenska

Ciekawy sezon w wykonaniu Bernasa. Paweł pokazał, że jednak potrafi finiszować i jego talent nie zaginął. Jeśli mocno popracuje to mogą być z niego ludzie. Powinien skupić się na końcówkach dla sprinterów. W nowym sezonie tak, jak jego kolega Kamil Gradek przyodzieje czarne barwy drużyny ActiveJet Team.

Bartłomiej Matysiak (CCC Polsat Polkowice)
Wyniki:
- mistrzostwo Polski w wyścigu ze startu wspólnego
- zwycięstwo etapowe w Memoriale im. J. Grundmanna J. Wizowskiego i 2. miejsce w generalce
- zwycięstwo etapowe w Tour of Małopolska i 5. miejsce w klasyfikacji generalnej
- 7. miejsce w Clasica de Almeria
- 9. miejsce w Rund um den Finanzplatz Eschborn-Frankfurt

Dość słaby sezon "Matysa" uratowany tylko złotym medalem na mistrzostwach Polski. Po ciekawym ubiegłym sezonie można było się spodziewać po nim zdecydowanie lepszej jazdy i nawiązania walki z zdecydowanie lepszymi zawodnikami. Niestety mu się to nie udało. Jeśli chce godnie reprezentować koszulkę mistrza Polski to powinien w przyszłym sezonie być widoczny w walce z coraz to lepszymi zawodnikami na finiszu. 

Marek Rutkiewicz (CCC Polsat Polkowice)
Wyniki:
- 2. miejsce w Szlakiem Grodów Piastowskich
- 11. miejsce w Tour de Pologne
- 6. miejsce w Memoriale Henryka Łasaka
- 5. miejsce na etapie Volta a Catalunya

Powrót Marka do żywych po bardzo ciężkim ubiegłym sezonie. Trzeba przyznać, że nie było źle. Niewiele brakowało do zwycięstwa w Grodach oraz najlepszej dziesiątki w Tour de Pologne. Rutkiewicz przedłużył kontrakt z ekipą i będzie miał szansę pokazać się w wielu wysokiej rangi wyścigać. Jeśli przypomni sobie formę z 2012 roku to często powinniśmy widywać jego nazwisko na wysokich miejscach w poszczególnych wyścigach.

Warto też wymienić sukcesy takich zawodników jak:
Adrian Kurek (CCC Polsat Polkowice) - 2. miejsce w Tour of Estonia

Mateusz Taciak (CCC Polsat Polkowice) - 1. miejsce w Szlakiem Grodów Piastowskich, 3. miejsce na mistrzostwach Polski ITT

Jarosław Marycz (CCC Polsat Polkowice) - 1. miejsce w Dookoła Mazowsza 

Paweł Frańczak (ActiveJet Team) - 1. miejsce w Pucharze Uzdrowisk Karpackich, 2. w Pucharze Ministra Obron Narodowej, 2. miejsce w mistrzostwach Polski ze startu wspólnego

Kamil Zieliński (Mexller Team) - 1. miejsce w Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków, 2. miejsce w Visegrad 4 Bicycle Race - GP Hungary, 2. miejsce w Memoriale Andrzeja Trochanowskiego, 3. miejsce w Bohemia Tour, 6. miejsce w Okolo Jiznich Cech

Błażej Janiaczyk (BDC Marcpol Team) - 1. miejsce w Memoriale im. J. Grundmanna J. Wizowskiego, 2. miejsca w Race Horizon Park 1 i Race Horizon Park 3, 4. miejsce w Memoriale Henryka Łasaka, 6. miejsce w Tour of Małopolska i 8. w Croatia-Slovenia

Jarosław Kowalczyk (BDC Marcpol Team) - 1. miejsce i wygrany etap Tour de Serbie, 6. miejsce w Dookoła Mazowsza i Memoriale Andrzeja Trochanowskiego

Konrad Dąbkowski (ActiveJet Team) - 1. miejsce w Pucharze Ministra Obrony Narodowej, zwycięstwa etapowe w Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków i Memoriale im. J. Grundmanna J. Wizowskiego oraz 5. miejsce w Visegrad 4 Bicycle Race - GP Polski Via Odra 




piątek, 7 listopada 2014

Podsumowanie Sezonu 2014 - Polacy za Granicą

Właściwy sezon kolarski dobiegł już końca. Obecnie kolarze cieszą się chwilami wytchnienia - odpoczywają spędzają czas z rodziną lub szturmują szczyt Kilimandżaro (jak zawodnicy Tinkoff-Saxo).

Ostatnio nic się tu nie dzieję, ale uznałem, że to odpowiednie miejsce idealny czas, aby podsumować najlepszy sezon w historii polskiego kolarstwa zawodowego. Nie sądziłem, że dożyję takich czasów, że Polak włoży koszulkę mistrzostw świata lub koszulkę najlepszego górala Tour de France, a to stało się tak szybko.

Obecnie kolarstwo jest na fali wznoszącej i ludzie, którzy w nim "siedzą" muszą to wykorzystać, by ten piękny sport trafił do szerszego grona odbiorców, ale o tym, może kiedy indziej. Zajmijmy się podsumowaniem.


Analiza występów polskich kolarzy za granicą w 2014 roku



Michał Kwiatkowski (Omega Pharma Quick-Step)
Wyniki:
- Mistrzostwo Świata w wyścigu ze startu wspólnego 
- Brązowy medal mistrzostw świata w jeździe drużynowej na czas
- 2. miejsce w Vuelta al Pais Vasco
- 3. miejsce w Liege-Bastonge-Liege
- 3. miejsce w La Fleche Wallonne 
- 5. miejsce w Amstel Gold Race
- wygrany etap Tour de Romandie
- 3. miejsce na drugim etapie Tour de France
- 1. miejsce miejsce w Strade Bianche
- 1. miejsce w Volta ao Algarve oraz wygrane dwa etapy
- 1. miejsce w Trofeo Serra de Tramuntana
- 2. miejsce w Tour of Britain oraz wygrany etap
- mistrzostwo Polski w jeździe indywidualnej na czas

Oto pierwszy w historii polski mistrz świata zawodowców w kolarstwie szosowym. To co zrobił w Ponferradzie będziemy wspominać latami, ale po kolei.

Michał sezon zaczął na Majorce, gdzie odniósł zwycięstwo już w trzecim wyścigu w sezonie. Następnie dominacje potwierdził na Volta ao Algarve, gdzie na podjazdach urywał Alberto Contadora i na Strade Bianche pokazując plecy Peterowi Saganowi. Budował formę na Tirreno-Adriatico, na którym chciał poprawić ubiegłoroczną czwartą pozycję. Niestety podczas kluczowego etapu, jadąc w koszulce lidera na przedostatnim podjeździe pod Passo di Lanciano "strzelił" i przyjechał z ogromną stratą do zwycięzcy. Wnioski wyciągnął bardzo szybko, już na wyścigu Dookoła Kraju Basków, zajmując drugie miejsce. W imprezach, które były jego głównymi celami w kalendarzu czyli "ardeńskim tryptyku" pojechał fenomenalnie - 5. w Amstel Gold Race, 3. w Walońskiej Strzale i 3. w Liege-Bastonge-Liegie. Pierwszą część sezonu zakończył na Tour de Romandie, gdzie wygrał prolog wykorzystując resztki formy.

Kolejnym celem miał być Tour de France. Jednak od początku nic nie szło po myśli Michała. Nieudany start w Delfinacie, nieobroniona koszulka mistrz Polski i "tylko" zdobycie złota w jeździe indywidualnej na czas na narodowym czempionacie nie napawały optymizmem. O dziwo początkowo wszystko początkowo wyglądało dobrze. Kwiatek meldował się bez strat i zajmował wysokie miejsce w generalce. Ale już na pierwszym etapie z metą na podjeździe Kwiatkowski stracił cenny czas. Owa strata powiększała się z każdym dniem i wykluczyła go z walki o poprawę 11. miejsca w generalce z ubiegłego roku. Michał postanowił skupić się na wygranej etapowej, niestety bezskutecznie.


Niewątpliwe owa porażka była dla "Flowermana" okazją wyniesienia cennej nauki. Naukę, którą postanowił bardzo szybko wykorzystać. Wspólnie z kierownictwem uznał, że drugi szczy formy nie został zbudowany na Tour de France, a można go "przenieść" na mistrzostwa świata. Kwiatkowski wyruszył do Livigno, gdzie odbył zgrupowanie wysokogórskie. Powrócił do ścigania pod koniec sierpnia w Plouay. Następnie pokazał w Wielkiej Brytanii, że "ma nogę" wygrywając etap i zajmując 2. miejsce w generalce. 


Przyszedł czas na wyścig ze startu wspólnego elity mężczyzn. Polska reprezentacja pod przywództwem Michała Kwiatkowskiego i batutą Piotra Wadeckiego przejęła kontrolę nad wyścigiem od niemal samego startu. Następnie Maciej Paterski na przedostatnim podjeździe idealnie wyprowadził Michała do ataku. "Kwiatek" pomknął niczym strzała, wyprzedził ucieczkę i samotnie dojechał na metę unosząc ręce w geście triumfu. Na mecie do oczu cisnęły mu się łzy - w końcu został najlepszym kolarzem globu i przez następny sezon będzie dzierżył tęczową koszulkę. 


Jego osobę doceniona także za granicą. Kwiatkowski otrzymał nagrodę Het Nieuwsblad dla najlepszego zagranicznego zawodnika oraz zajął 5. lokatę w wyścigu po nagrodę Velo d'Or.


Ten sezon pokazał, że Michał Kwiatkowski to kolarz kompletny. Radzi sobie w każdym terenie, jeździ inteligentnie i ekonomicznie, potrafi odnaleźć się w peletonie. Taki kolarz to prawdziwy skarb

Rafał Majka (Tinkoff-Saxo)
Wyniki:
- dwa zwycięstwa etapowe na Tour de France oraz jedno 2. i 3. miejsce na etapach
- zwycięstwo w klasyfikacji górskiej Tour de France
- zwycięstwo w Tour de Pologne
- dwa zwycięstwa etapowe w Tour de Pologne
- 6. miejsce w Giro d'Italia 
- 4. miejsce w Criterium Internacional
- 4. miejsce w USA Pro Challenge 

Rafał Majka sezon rozpoczął spokojnie od Volta ao Algarve i Paryż-Nicea. Następnie pokazał pazur w Criterium Internacional oraz solidną dyspozycję na Tour de Romandie. Wszystko było podporządkowane Giro d'Italia, gdzie celem była poprawa miejsca sprzed roku.

Giro rozpoczęło się bardzo dobrze. Rafał prowadził w klasyfikacji młodzieżowej i był 3. w generalce. Niestety na etapie z metą na szczycie wzgórza Monte Cassino Majka leżał w kraksie i stracił cenne sekundy. Mimo to szybko to nadrobił na czasówce, którą ukończył na 4. miejscu. Ale po tym nic nie szło tak, jak miało iść. Kolarz Tinkoff-Saxo tracił w górach, a przed kluczowymi etapami w górach złapał zatrucie pokarmowe, co wykluczyło go z walki o podium i zepchnęło go na 6. pozycję.

Rafał już szykował się na Tour de Pologne i Vuelta a Espana, ale kierownictwo postanowiło go wysłać na Tour de France w związku z problemami Romana Kreuzigera. Majka miał być pomocnikiem Alberto Contadora. Ale "El Pistolero" szybko wykluczył się z rywalizacji poprzez kraksę, wtedy wolną rękę otrzymał Rafał Majka. Polak swoją szansę zwietrzył bardzo szybko, już na pierwszym prawdziwie górskim etapie z metą na Chamrousse, gdzie ubiegł go tylko Vincenzo Nibali. Następnego dnia Majka zabrał się w ucieczkę, która miała szansę dojechać do mety. Kolarz z Zegartowic zdecydował się na atak na ostatnim podjeździe pod stacje narciarską pod Risoul i dojechał do mety przed peleton. Zwyciężając dla Polski drugi etap w historii Tour de France, 23 lata po pamiętnym triumfie Zenona Jaskuły. Kolejnego dnia Majka punktował na premii górskiej, co pozwoliło mu po zakończeniu etapu założyć koszulkę w grochy, dla najlepszego górala. Kolejny szturm Majki przyszedł w Alpach. Polak znalazł się w uciecze na etapie z metą na Pla d'Adet. Majka pojechał koncertowo i mądrze. na ostatniej górze ruszył do ataku. Wyprzedził towarzyszy eskapady i zameldował się na mecie z niewielką przewagą z największymi kolarzami wyścigu. Tym samym triumfował w tym samym miejscu, gdzie Zeonon Jaskuła 23 lata temu. Aby utrzymać koszulkę dla najlepszego górala Polak przyjechał na etapie z metą na Hautacam na 3. miejscu, dzięki temu mogliśmy go widzieć na podium w Paryżu.

Kolejnym startem Rafała był nasz narodowy wyścig - Tour de Pologne. Rafał zmęczony startem w dwóch Wielkich Tourach niczego nie obiecywał. Ale mile zaskoczył kibiców. Już na pierwszym górskim etapie, gdzie okazał się najlepszy na finiszu z małej grupki. Następnego dnia "poszedł w trupa" i zaatakował na ostatnim podjeździe pod Gliczarów i finałowym do Bukowiny Tatrzańskiej. Wygrał kolejny etap i wyszedł na prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Wyścig wieńczyła czasówka. Majka pojechał ją doskonale - obronił prowadzenie w klasyfikacji generalnej i został polskim zwycięzcą Tour de Pologne po długiej 11-letniej przerwie.

Sezon zwieńczył w Kolorado zajmując 4. miejsce w USA Pro Challenge.

Na przestrzeni tego sezonu Rafał przełamał się i nauczył się wygrywać. Teraz wie, że "jeśli on atakuje i bolą go nogi, to tych z tyłu też bolą". Nie podpala się przy atakach i poprawił jazdę na czas. Do tego jest bardzo mocny psychicznie. Tak niechciany start w Tour de France może okazać się kluczowym momentem w jego karierze i dać mu niegdyś zwycięstwo w jednym z Wielkich Tourów.


Przemysław Niemiec (Lampre-Merida)
Wyniki:
- zwycięstwo etapowe w Vuelta a Espana
- 3. miejsce w Giro del Trentino 
- 5. miejsce w Tour de Pologne 

Przemek to kolarz, który przygotowuje się pod konkretną imprezę. Tak było też w tym roku. Celem kolarza Lampre-Merida była poprawa 6. miejsca w Giro d'Italia. Niestety na feralnym etapie z metą na Monte Cassino "Przemiec" leżał i to zniweczyło mu cały wyścig, ale życie toczy się dalej. Niemiec zaplanował start w Tour de Pologne i Vuelta a Espana. Już w Polsce pokazał, że jest w formie i zajął 5. miejsce w naszym narodowym wyścigu. Następnie wyruszył do Hiszpanii. Początkowo miał jechać na generalkę, a gdy to nie wypaliło obrał za cel wygranie etapu. Co było jego marzeniem, które udało mu się zrealizować. Górski odcinek z metą na Lagos de Covadonga padł jego łupem. To jego największe zwycięstwo w karierze. Na pewno bardzo zasłużone i wynagradzające lata pracy. W nowym sezonie jego pozycja w Lampre-Merida będzie jeszcze lepsza, co oznacza, że będzie mógł przewodzić ekipie w większej liczbie wyścigów.


Maciej Bodnar (Cannondale)

Wyniki:
- zwycięstwo etapowe na wyścigu Trzi Dni De Panne
- wicemistrzostwo Polski w jeździe indywidualnej na czas
- 8. miejsce w Dubai Tour

Maciej ma za sobą kolejny solidny sezon na najwyższym światowym poziomie. Jak wiemy, to nie jest kolarz, który zbiera największe laury. Jego przeznaczeniem jest pomoc kolegom, ale potrafi też wygrywać, co pokazał na wyścigu 3 Dni de Panne, gdzie wygrał czasówkę. Ale jego rolą jest poświęcenie na rzecz liderów. Od dwóch lat jest stróżem Petera Sagana. Dzięki niemu Słowak może się poszczycić m,in,dwukrotnym triumfem w klasyfikacji punktowej Tour de France. Za granicą mówią na Maćka "Polska Lokomotywa" - mają rację. Dzięki świetnej postawie Bodnar w kolejnym roku znów będzie wspierał Petera Sagana, ale tym razem w nowym zespole - Tinkoff-Saxo. Tym samym polska kolonia w rosyjsko-duńskiej grupie powiększy się do trzech kolarzy. 

Michał Gołaś (Omega Pharma Quick-Step):

Wyniki:
- 2. miejsce w Classic Sud Ardeche
- 3. miejsce w Primus Classic Impanis - Van Petegem
- zwycięstwo w klasyfikacji górskiej Tour of Bejing

To już 4. rok Michała w WorldTourze. Na przestrzeni lat jego rola diametralnie się zmieniła. Początkowo był agresywnym zawodnikiem, jeździł widowiskowo, atakował, zabierał się ucieczki, ale w poprzednim sezonie przejął rolę głównego pomocnika Michała Kwiatkowskiego. To wymusiło zmianę stylu jazdy, która wyszła znakomicie. Gołaś zawsze jest przy Kwiatku i wtedy nic złego stać mu się nie może. Mimo to "Goły" potrafi walczyć o swoje, co pokazał w kilku wyścigach. Niestety nie udało mu się wygrać, ale jest jeszcze czas. W kolejnym sezonie jednym z jego celów będzie odzyskanie koszulki mistrza Polski po dwóch latach przerwy.


Bartosz Huzarski (Team NetApp Endura)


Wyniki:
- 15. miejsce w Tirreno-Adriatico
- 13. miejsce w Circuit Cycliste Sarthe - Pays de la Loire
- 7. miejsce w USA Pro Challenge

Bartek w końcu skomplementował stary we wszystkich trzech Wielkich Tourach, co było jego celem w zawodowej karierze. Niestety nie udało mu się stanąć na podium etapowym w jednym z nich - Tour de France, ale i tak sezon można uznać za udany. "Huzar" atakował w górach i na płaskim, a raz wmieszał się w walkę sprinterską na Tirreno-Adriatico, gdzie na etapie był ósmy. Ale jego głównym zadaniem była pomoc Leopoldowi Konigowi. Polak wywiązał się ze swojej roli doskonale - Czech zajął 7. miejsce w Tourze. Przed Huzarskim kolejny sezon w kolarskim w peletonie. Z pewnością zobaczymy go w najlepszym wyścigach świata, lecz tym razem w barwach Team Bora.

Paweł Cieślik (Bauknecht Author)

Wyniki:
- zwycięstwo w Grand Prix Kralovehradeckeho kraje
- zwycięstwo etapowe i 3. miejsce w klasyfikacji generalnej Oberösterreichrundfahrt
- 2. miejsce w Okolo Jiznich Cech
- 3. miejsce w Dookoła Małopolski
- 7. w Szlakiem Grodów Piatowskich

Po upadku Bank BGŻ Team Cieślik postanowił przenieść się za wschodnią granicę i tam rozwijać kolarską karierę. To okazało się znakomitą decyzją - Polak poprawił jazdę w górach i zaczął odnosić zwycięstwa. Dzięki temu wystartował w barwach reprezentacji narodowej w Tour de Pologne. W Pawle drzemie ogromny potencjał i jeśli dalej będzie notował taki progres umiejętności to niebawem zgłoszą się po niego lepsze ekipy.



Sylwester Szmyd (Team Movisar)

Wyniki:
- 3. w Vuelta a Castilla y Leon 

Niestety bardzo słaby sezon Sylwka, który zakończył jego nieudaną, dwuletnią przygodę z Movistarem. Szmyd na pewno po pobycie w Hiszpanii spodziewał się więcej, lecz nie żałuje swojej decyzji - spełnił swoje marzenie, zawsze chciał ścigać się pod wodzą Eusebio Unzue. Cieszy fakt, że "Sylwas" mówi, że nie jest wypalony i chce się ścigać jeszcze przez co najmniej rok. Więc będziemy mogli się cieszyć z jego jazdy, o ile znajdzie zatrudnienie. 

Paweł Poljański (Tinkoff-Saxo)

Wyniki:
- 14. miejsce w USA Pro Challenge

Debiutancki sezon Pawła można udać za udany. Znakomita praca na Rafała Majkę podczas Giro i Tour de Pologne, potwierdziła, że to świetny zawodnik. W drugiej części sezonu Paweł otrzymał więcej szans jazdy na własne konto, co wykorzystał w Kolorado. Mimo to ciągle jego priorytetem była pomoc liderom. Przyszły sezon powinien być zdecydowanie bardziej obfity w dobre wyniki. Poljański powinien sobie przypomnieć swoją świetną jazdę we włoskich wyścigach w kategorii do lat 23.

Łukasz Wiśniowski (Etixx)

Wyniki:
- zwycięstwo w Circuit des Ardennes International
- zwycięstwo w Kattekoers
- zwycięstwo etapowe w Tour de Normandie
- 2. miejsce w  Top Compétition
- 4. miejsce w Ster van Zwolle
- 5. miejsce w  Grand Prix Kralovehradeckeho kraje
- 6. miejsce w Tour de Bretagne 

Fenomenalny sezon Łukasza Wiśniowskiego, który zapewnił mu transfer do Omegi Pharmy Quick-Step, która w przyszłym roku będzie występowała pod szyldem Etixx Quick-Step. Trzy wartościowe zwycięstwa wzbudziły spore zainteresowanie ekspertów, pomimo niskiej kategorii owe zwycięstwa zasługują na uwagę. Niektórzy widzą w nim nowego Michała Kwiatkowskiego, ale wydaje się, że Łukasz nie jest tak wszechstronny i powinien skupić się na klasykach. Ważne jest, aby "Wiśnia" ciągle się rozwijał, jeśli wszystko będzie szło w dobrym kierunku, to już niedługo możemy mieć kolejnego polskiego kolarza, który będzie z powodzeniem walczył z elitą kolarskiego peletonu.

Oczywiście to nie wszyscy kolarze polscy ścigający się za granicą. Poza nimi warto zwrócić uwagę na innych. W tym roku Karol Domagalski (Caja Rural) ukończył swój pierwszy Wielki Tour - Vuelta a Espana, w karierze, lecz nie może znaleźć zatrudnienie na kolejny rok. Z kolei Przemysław Kasperkiewicz (Bauknecht Author) wygrał jeden z etapów młodzieżowego Wyścigu Pokoju, zajął 3. miejsce w Wyścigu Kurierów Karpackich i zameldował się 5. w Bohemia Toru. Jeden z odcinków Tour Cycliste International de la Guadeloupe padł łupem Adama Pierzgi, a Marcin Białobłocki (Velosure - Giordana Racing Team) może poszczycić się 7. miejscem w An Post Ras. 


Najlepszy Polski kolarz jeżdżący za granicą

Dochodzimy do momentu, kiedy musimy wskazać najlepszego zawodnika, który ściga się w barwach zagranicznej ekipy. To bardzo ciężka decyzja. Nie da się jej podjąć sprawiedliwe, gdyż różnice nie są duże i w takich wypadkach decydują osobiste odczucia. Aby być jak najbardziej obiektywnym postanowiłem wesprzeć się na CQ Ranking. Stronie internetowej, która najlepiej przekłada miejsca w poszczególnych rankingach na punkty rankingowe. 

Klasyfikacja prezentuje się następująco (kolarze ścigający się w polskim ekipach nie zostali ujęci):

1. Michał Kwiatkowski 
2. Rafał Majka
3. Przemysław Niemiec
4. Michał Gołaś
5. Maciej Bodnar
6. Bartosz Huzarski
7. Paweł Cieślik
8. Sylwester Szmyd
9. Łukasz Wiśniowski
10. Paweł Poljański
11. Przemysław Kasperkiewicz
12. Karol Domagalski
13. Marcin Białobłocki
14. Adam Pierzga

Tak prezentuje się ranking. Jak on powinien wyglądać według was? Zapraszam do dyskusji. 

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Kolarski tydzień #3

Kolejny tydzień za nami, zatem czas na kolejne podsumowanie. Mógłbym napisać kilka słów o Vuelcie, ale dopiero dwa etapy za nami.

Wyścigi:

W rozgrywanym w Hamburgu klasyki Vattenfal Cyclassic (UWT) zwyciężył Alexander Krsitoff (Katusha). Norweg na kresce pokonał "wiecznie przegranego" Giacomo Nizzolo (Trek) i Simona Gerransa (Orica GreenEDGE).

Za oceanem kolarze rywalizowali w kolejnej tygodniówce. Tym razem był to USA Pro Challenge (2.HC). Na swojej ziemi w Kolorado najlepszy okazał się Tejay Van Garderen (BMC). Drugi przyjechał Tom Danielson (Garmin-Sharp). Natomiast trzeci zawodnik wyścigu to kompletna niespodzianka - jeżdżący na rumuńskiej licencji Mołdawianin Serghei Tvetcov (Jelly Belly). Znakomicie pojechali Polacy - Rafał Majka (Tinkoff-Saxo) był 4., Bartosz Huzarski (NetApp-Endura) 7., a Paweł Poljański (Tinkoff-Saxo) 14.

Najlepszy we Francji na Tour du Limousin (2.1) okazał się Mauro Finetto (Neri Sottoli). Drugi zameldował się Bjorn Leukemans (Wanty-Groupe Gobert), a trzeci "nasz" Davide Rebellin (CCC Polsat Polkowice).

W holenderskim wyścigu Arnhem Veenendaal Classic (1.1) najszybszy okazał się Yves Lampaert (Topsprot Vlaanderen Baloise), który wyprzedził Michaela Vingerlina (Team 3M) i Josa Van Emdena (Belkin).

Na Châteauroux Classic de l'Indre Trophée Fenioux (1.1) we Francji najszybszy okazał się Iljo Keisse (Omega Pharma Quick-Step). Za jego plecami miejsca na podium rozdzieli między sobą Romain Feillu (Bretagne Seche) i Roy Jans (Wanty-Groupe Gobert).

Edward Theuns (Topsport Vlaanderen - Baloise) wygrał GP Stad Zottegem. Drugie miejsce zajął Tim de Troyer (Wanty Groupe-Gobert), a trzeci Zico Waeytens (Topsport Vlaanderen - Baloise).

Kolorowy peleton mogliśmy również obserwować na polskiej ziemi. W pojedynku najlepszych polskich sprinterów na Pucharze Ministra Obrony Narodowej (1.2) najszybszy okazał się Konrad Dąbkowski (ActiveJet Team), który pokonał swojego odwiecznego rywala - Grzegorza Stępniaka (CCC Polsat Polkowice). Trzeci był Erik Baka (Dukla Trencin).

Na terenach Litwy, Łotwy i Estonii zawodnicy rywalizowali w Baltic Chain Tour (2.2). Zwycięstwo podało łupem młodego talentu - Mathieu Van der Poela (BKCP - Powerplus). Drugą lokatę zajął Clemens Fankhauser (Tirol Cycling Team), a trzecią Mykhaylo Kononenko (Kolls Cycling Team). Dziewiąty był Piotr Kirpsza (BDC MarcPol Team).

Wieści ze świata:

Po wyścigu USA Pro Challenge karierę zakończył znany wszystkim Jens Voigt. Na pewno zapadną nam w pamięci jego ucieczki i słowa "shut up legs". Tu sylwetka zawodnika



Thomas Voeckler przeszedł operację po upadku na 1. etapie Tour de Limousin. Francuz raczej nie powróci do ścigania w tym sezonie.

Damiano Cunego ma małe szanse na przedłużenie kontraktu Lampre-Merida. Mały Książę może zakotwiczyć Bertagne Seche lub Vini Fantini Nippo De Rosa.

W przyszłym roku dojdzie do fuzji. Garmin-Sharp i Cannondale. W ekipie będą jeździć: Andrew Talansky, Daniel Martin, Ryder Hesjedal, Tom Danielson, Ben King, Nathan Haas, Sebastian Langeveld, Tom-Jelte Slagter, Nick Nuyens, Nathan Brown, André Cardoso, Norman Hansen Lasse, Ramunas Navardauskas, Dylan Van Baarle (Garmin) oraz ośmiu zawodników Cannondale m.in. Moreno Moser, Matej Mohoric, Kristijan Koren, Alan Marangoni oraz Elia Viviani. Drużyna będzie liczyła 27 zawodników.

Jan Bakelants podpisał kontrakt z ekipa AG2R La Mondiale, Bert-Jan Lindeman dołączy do Belkinu, a Jonathan Hivert przyodzieje barwy Bretagne Seche. Esotńczyk Rein Taaramae od nowego sezonu będzie zawodnikiem Astany, a Ivan Basso włoży koszulkę Tinkoff-Saxo.

Luca Paolini przedłużył kontrakt z ekipą Katusha. Natomiast Robert Kiserlovski ogłosił swoje odejście z Trek Factory Racing. Swoje kontrakty z obecnymi ekipami przedłużyli również Thibaut Pinot (FDJ.fr), Giovanni Visconti, Jonathan Castroviejo (Movistar), Pieter Serry (Omega Pharma Quick-Step) oraz Michael Matthews, Simon Gerrans i Luke Durbridge (Orica GreenEDGE).

Z peletonu zniknie kontynentalna belgijska ekipa Josan-To Win, powodem tego jest brak sponsorów.

wtorek, 19 sierpnia 2014

Tydzień Kolarski #2

Zapraszam na kolejne podsumowanie tygodnia kolarskiego.

Wyścigi:
Największym wyścigiem, który odbywał się podczas ostatniego tygodnia był Eneco Tour (2.UCI). Niespodziewanym zwycięzcą został Tim Wellens (Lotto Belisol). Drugie miejsce zajął Lars Boom (Belkin Pro Cycling), a trzeci był Tom Dumoulin (Giant-Shimano). Warto dodać, że na 4. etapie fatalną kraksę zaliczył ówczesny lider - Zdenek Stybar (OPQS). Czech wywrócił się na twarz, złamał sobie kilka zębów i rozciął twarz w kilku miejscach, jednak szybko przeszedł operację i obecnie wraca do zdrowia w domowym zaciszu. Ciekawą rzeczą jest też dyskwalifikacji Nikiego Terpstry (OPQS). Holendsrski zawodnik wdał się w bójkę i Maartenem Wynantsem (Belkin Pro Cycling), w czego wyniku został wyrzucony z wyścigu, natomiast zawodnik Belkinu dostał minutę kary w generalce.

W Hiszpanii na Vuelta a Burgos (2.HC) rywalizowali zawodnicy przygotowujący się do Vuelta a Espana. Nie bez problemów zwycięzcą został Nairo Quintana (Team Movistar), przed Danielem Moreno (Katusha) i Janezem Brajkoviciem (Astana).

Kolarze walczyli także daleko na północy na Artcic Race of Norway (2.1). Najlepszy okazał się Steven Kruijswijk (Belkin Pro Cycling), drugi był Alexander Kristoff (Katusha), a trzeci Lars Peter Nordhaug (Belkin Pro Cycling). Ten wyścig był jednym z ostatnich w karierze świetnego norweskiego zawodnika - Thora Hushovda (BMC Racing Team).

Prawdziwie gwiazdorska obsada zjawiła się na Tour de I'Ain (2.1). Mimo to triumfatorem wyścigu został Ber-Jan Lindeman(Rabobank Development), który zawdzięcza zwycięstwo dzięki odpuszczonej uciecze. Obok niego na podium stanęli Romain Bardet (AG2R) i Daniel Martin (Garmin-Sharp).

W górskich zmaganiach Dookoła Kolumbii najlepszy okazał się Hiszpan Oscar Sevilla (EPM-UNE-Área Metropolitana). Podium wyścigu Vuelta a Colombia (2.2) dopełnili Luis Fernado Camargo i Julio Alexis Camacho (obydwaj Boyaca se Atreve - Liciboy).

W weekend kolarze ścigali się również w Polsce. W sobotę na Memoriale Henryka Łasaka (1.2) nieuchwytny okazał się Maciej Paterski (CCC Polsat Polkowice). Za jego plecami podium wywalczyli Paweł Frańczak (ActiveJet Team) i Ukrainiec Mykhalo Kononenko (Kolls Cycling Team).

Natomiast niedzielny Puchar Uzdrowisk Karpackich (1.2) padł łupem Pawła Frańczaka (ActiveJet Team). Drugi był Adam Stachowiak (BDC MarcPol Team), trzeci Olekandr Prevar (Kolls Cycling Team).

Dobre wieści dla Polaków płyną też z Czech. Tamtejszy klasyk Grand Prix Kralovehradeckeho kraje (1.2) padł łupem Pawła Cieślika (Bauknecht Author). Drugie i trzecie miejsce zajęli zawodnicy Ettixu odpowiednio Markus Hoelhgaard i Jan Hirt. Dobre 5. miejsce wywalczył kolejny Polak - Łukasz Wiśniowski (również Etixx).

Egor Silin, Eduard Vorganov oraz Vladimir Isaychev
przedłużyli kontrakty z Katiuszą. Bardzo zadowolony z tego był menadżer zespołu Wieczesław Jekimow.

Fabio Sabatini (Cannondale) podpisał kontrakt z belgijską ekipą Omega Pharma-Quick Step. Włoch wspomoże pociąg Marka Cavendisha oraz sekcję klasyków brukowych.

Po trzech latach przerwy reprezentacja Polski wystartuje w Tour de I'Avenir. W "Małym Tour de France" dla zawodników do lat 23 wystartują: Bartosz Warchoł, Przemysław Kasperkiewicz, Arkadiusz Owsian, Patryk Stosz, Jakub Kaczmarek i Eryk Latoń.

Po 22 latach działania kończy się historia projektu Euskadii. Baskijska ekipa, który był filią niedawno upadłego Eusakltelu Euskadi będzie widoczna tylko w wyścigach amatorskich.Największą gwiazdą wychowaną przez zespół był mistrz świata U23 z Mednrisio, a obecnie zawodnik Europcaru - Romain Sicard.

Steven Kruijswijk, Wilco Kelderman i Robert Gesink przedłużyli kontrakty z Belkin Pro Cycling.

Od nowego sezonu w kolarskim peletonie będzie ścigać się nowa drużyna - Roompot-Orange Cycling Team. Ekipa będzie zbudowana wyłącznie z Holendrów, a jej gwiazdami będą Maarten Tjalingi i Johny Hoogerland

środa, 13 sierpnia 2014

Kolarski tydzień #1

Witam wszystkich na moim blogu po dość długiej przerwie. Ostatnio nic ty się nie działo, to względu na to, że byłem zajęty pisaniem artykułów dla poważnych stron. Tak na marginesie ciągle jestem ;)
W związku z ostatnimi sukcesami naszych zawodników postanowiłem, że będę podsumowywał najważniejsza wydarzenia w kolarstwie na przestrzeni tygodnia. Zaczynamy.

Wyścigi:
W ostatnim tygodniu rozgrywany był nasz narodowy wyścig - Tour de Pologne (2.UWT). Ku uciesze fanów po fenomenalnej jeździe zwycięzca został Rafał Majka (Tinkoff-Saxo). Kolarz z Zegartowic wygrał dwa górskie etapy i pojechał czasówkę życia. W pokonanym polu zostawił Iona Izagirre i Benata Intxaustiego (Movistar). Z dobrej strony zaprezentowali się też inni Polacy - przygotowujący się do Vuelty Przemysław Niemiec (Lampre-Merida) był 5., Marek Rutkiewicz (CCC Polsat Polkowice) 11., a koszulkę najlepszego górala zdoby Maciej Paterski (CCC Polsat Polkowice).
To naprawdę historyczny moment dla naszego kolarstwa. Pierwszy raz od 10 lat Polak wygrał etap na naszym narodowym Tourze (ostatnio Marek Rutkiewicz i Marcin Sapa - 2004) i od 11 lat cały wyścig (Cezary Zamana - 2003). Na marginesie to pierwsze w historii zwycięstwo naszego kolarza wyścigu UCI WorldTour.

Ale kolarze ścigali się również poza Polską. W Post Danmark Rundt (2.HC) triumfował Michael Valgren (Tinkoff-Saxo), drugi był Lars Ytting Bak (Lotto Belisol), a trzeci Manuele Boaro (Tinkoff-Saxo).

W niedzielne popołudnie w Londynie rozegrano klasyk Prudential RideLondon Classic. Na finiszu z pięcioosobowej grupki plecy zawodnikom z WorldTour pokazał Adam Blythe (NFTO - ekipa kontynentalna). Drugą lokatę zajął Ben Swift (Team Sky), a trzecią Julian Alaphilippe (QPQS).



Kolarze ścigali się też za oceanem. W Tour of Utah (2.1) złudzeń rywalom nie pozostawił Thomas Danielson (Garmin-Sharp), który pokonał dwóch kolarzy Lampre-Merida, zwycięzcę ubiegłorocznej Vuelty - Christophera Hornera i Winnera Anaconę.

Volta a Portugal padła łupem Gustavo Cesara Veloso (OFM Quinta da Lixa). Drugie miejsce na podium zajął Rui Miguel Sousa Barbosa (Radio Popular), a trzecie Delio Fernandez (OFM Quinta da Lixia)

Wieści ze świata:

Po pierwsze transfery. Na razie królami polowania są dwa zespoły. Pierwszy z nich to Tinkoff-Saxo. Drużyna Olega Tinkova zatrudniła już Petera Sagana, Juraja Sagana, Maciej Bodnara (Cannondale) i Pavla Brutta (Katiusza). Natomiast Jim Ochowicz do BMC Racing Team pozyskał Damiano Caruso, Alessandro De Marchiego (Cannondale) i Jempy'ego Druckera (Wanty - Groupe Gobert). Natomiast 10. zawodnik ostatniego Tour de France - Bauke Mollema podpisał kontrakt z Trek Factory Racing.

Bardzo dobre wieści płyną do nas zza granicy. Od września stażystą w Androni Giocattoli Venezulea (ekipa prokontynentalna, ma za sobą start w Giro d'Italia) będzie 24-letni Marcin Mrożek. Polski zawodnik w tym roku wygrał Giro delle Valli Aretine, stanął na najniższym stopniu podium w Giro delle Valli Cunees, a także był 11. w Trofeo Bastinelli i 13. w Trofeo Alcide de Gasperi, a ostatnio był drugi w Circuito delle Stelle.

Swoją karierę z powodu kłopotów z sercem zakończył Niels Alberts - dwukrotny przełajowy mistrz świata (2009,2012). 28-letni zawodnik nie krył leż podczas pożegnania na kryterium w Heist-op-den-Berg.

To by było na tyle. Jeśli macie jakieś sugestie lub propozycje zmian formy to proszę się z nimi dzielić. Robię to dla was. Pozdrawiam! :)

sobota, 15 marca 2014

Milano-Sanremo - Zapowiedź

Kolarska wiosna rozpoczęła się już na dobre. Przed nami zatem pierwszy z monumentów - Milano-Sanremo.

Charakterystyka:

















W tym roku RCS (organizator wyścigu) chciał urozmaicić trasę. W końcówce miały pojawić się trudniejsze podjazdy które miały wyeliminować z walki sprinterów. Jednak na szczęście zmiany trasy nie doszły do skutku. Pompeiana (5 km; 5%) nie dostałą dopuszczona z powodu zbyt niebezpiecznych zjazdów. Wyścig który liczy prawie 300 km "znów" może paść łupem sprinterów.
Pierwszą trudnością na etapie będzie Passo del Turchino. Jednak to nie powinno wpływy na losy wyścigu. W porównaniu do zeszłego sezonu nie będzie podjazdu La Manie. Decydujące okażą się podjazdy Cipressą (5,65 km, 4,1%), i Poggio (3,7 km, 3,7%). Które zweryfikują kto jest godny zwycięstwa.
Wyścig 7 razy wygrywał Eddy Merckx, 6 razy Constante Girardengo, a 4 razy Erik Zabel i Gino Bartali.
Tytułu sprzed roku będzie bronił Gerald Ciolek z ekipy MTN Qhubeka.

Trzeba przypomnieć że edycja 2013 była niepowtarzalna ze względu na warunki pogodowe i to że zawodnicy pewną część trasy pokonali autobusami.


Lista startowa:

AG2R La Mondiale:
Po powrocie do zeszłorocznej koncepcji trasy Betancur i Peraud raczej nie powalczą. Niespodziankę może sprawić Davide Appollonio który w Roma Maxima pokazał że jego forma ciągle idzie w górę. W atakach możemy też wypatrywać Rinaldo Nocentini'ego

Astana Pro Team:
Analogiczna sytuacja. Tu liderem miał być Nibali. Jednak przy obecnej konfiguracji trasy nie ma szans. Takową otrzymają za to Borut Bozić, Andrea Guardini i Jacopo Guarnieri.

Belkin-Pro Cyclin Team:
O tym kto miał być liderem nie będę już wspominał. Napiszę za to kto może nim być. Sep Vanmarcke który coraz śmielej poczyna sobie na brukach. Staje się też powoli zawodnikiem na klasyki. Ten wyścig może to potwierdzić. Czarnym koniem może być Lars Petter Nordhaug.

BMC Racing Team:
Liderem ekipy ma być Phillipe Gilbert który po niezbyt udanym sezonie w koszulce mistrza świata będzie chciał sobie go odbić z nawiązką. Gilbert nie jest jedyną opcja tej drużyny. W odwodzie pozostają Taylor Phinney i Greg Van Avermet. Pierwszy to niezwykle utalentowany kolarz a drugi to solidny rzemieślnik któremu ciągle brakuje zwycięstw.


Cannondale:
Cała ekipa ustawiona jest pod Peter'a Sagan'a. Chcą zrobić to czego nie udało się rok temu czyli wygrać. Wiemy że Sagan to nietuzinkowy kolarz. Jednak ciągle brakuje mu w swoim dorobku monumentu. Wspierać go będą m.in.: Oscar Gatto, Daniele Ratto i Moreno Moser.

FDJ.fr:
Francuska ekipa do Włoch przysyła bardzo mocny skład. Przygotowany na każdą ewentualność. Planowanymi liderami są Nacaer Bouhanni i Arnaud Demare. Jednak gdy wydarzy się coś niepożądanego i nie będzie ich w czołówce pozostają Arthur Vichot i Yoann Offredo. Ogromne szanse ma Vichot, którego talent od zdobycia koszulki mistrza Francji niesamowicie się rozwija.

Garmin-Sharp:
Kapitanem ekipy będzie David Millar. Jednak wiekowy już Brytyjczyk raczej już tu nie powalczy. Vaughters szans upatruje w Litwinie - Navardauskas'owi. Ciekawą opcją jest też Fabian Wegmann oraz Nathan Haas.


Katusha:
Alexander Kristoff bardzo chcę wygrać ten wyścig.W gronie sprinterów jego pozycja jest coraz wyższa. Drugą opcją rosyjskiej drużyny jest Alexandr Kolobnew.

Lampre Merida:
Bardzo mocna włoska drużyna wysyła na ten wyścig prawie wszystko co posiada najlepsze na ten teren. Lider Sacha Modolo w nowej ekipie odnalazł się idealnie i nie ma zamiaru przestać wygrywać. Filippo Pozzato natomiast chce zacząć to robić. Obydwaj będą wspierani dobrymi, a nawet bardzo dobrymi kolarzami. Są w stanie osiągnąć dobry wynik.

Lotto Belisol:
Andre Greipel stanie na starcie w Mediolanie z nadzieją na zwycięstwo. Solidne przygotowuje się pod Poggio i Cipressę. Jednak czy po prawie 300 kilometrach jazdy wytrzyma te podjazdy? Jeśli nie Greipel to Jurgen Roelandts ktróry jednak bardziej spogląda ku brukom.

Movistar:
Ciężko jest tu wskazać lidera. Myślę że nominalnym będzie Jose Joquin Rojas. Poza tym namieszać w wyścigu może Andrey Amador.

Omega Pharma Quick-Step:
Mark Cavendish pragnie ponownie wygrać monument. W tym sezonie pomagać mu będzie bardzo mocna drużyna. Rolę lidera będzie dzielił razem z Tom'em Boonen'em. Jeśli Cavendish nie wytrzyma to Turbo Tom przejmie rolę lidera. Ciekawe jak pogodzą między sobą tą rolę.

Orica GreenEDGE:
Australijska ekipa zaczęła bardzo mocno sezon w Australii. Jednak potem przygasła. Teraz ma nadzieję że ich lider - Simon Gerrans przypomni sobie jak wygrać ten monument. Będzie on wspierany przez bardzo dobrych zawodników - Matthew Goss, Daryl Impey oraz Michael Matthews. Orica musi tylko dobrze rozegrać ten wyścig.


Team Sky:
Jeden z najbardziej niewykorzystanych talentów ostatnich czasów pragnie wreszcie pokazać na co go stać. Mowa tu o Boasson'ie Hagen'ie który chce wreszcie zacząć wygrywać. Do tej pory był liderem na klasyki. Jednak powoli traci pozycję. Za jego plecami czają się Ian Stannard i Geraint Thomas.

Team Giant-Shimano:
Ku zdziwieniu wielu ekspertów Marcel Kittel nie wystąpi w tym wyścigu. To mogła być jego ostatnia szansa na monument. Ale nie ma co płakać. Giant wysyła drużynę pod przywództwem John'a Degenkolb'a. On na pewno lepiej wytrzymuje pagórki niż Kittel a to może się okazać kluczowe. Zafiniszować też potrafi, co pokazał już w tym sezonie. Jest jednym z głównym faworytów wyścigu.

Team Europcar:
Francuzi rzucają na "Primaverę" to co mają najlepsze - Rolland i Voeckler. Jednak oni mają znikome szanse na zwycięstwo. Na dobrej pozycji może przyjechać sprinter - Bryan Coquard. Oczywiście jeśli wytrzyma tempo na pagórkach.

Tinkoff-Saxo:
Najlepszy góral wśród sprinterów - Daniele Bennati chcę w końcu zacząć regularnie wygrywać. To jest idealny wyścig dla niego. Jednak czy w końcu się przełamie? Długo już czeka na zwycięstwo. Drugim liderem rosyjskiego zespołu będzie Matti Breschel.

Trek Factory Racing:
Fabian Cancellara, czyżby on  miałby tu wygrać? Od jego zwycięstwa minęło już sporo czasu. Nie można go przekreślać. Jednak ważniejsze dla niego są bruki. Oczywiście Primaverą nie pogardzi. Czarnym koniem może być Markel Irizar ewentualnie Fabio Felline.

IAM Cycling:
Szwajcarska drużyna pojedzie na dwóch liderów: Henrich Haussler oraz Sylvain Chavanel. To naprawdę dobrzy zawodnicy. Jeśli wszystko się dobrze ułoży to kto wie. To bardzo ważne dla Chavanel'a. W końcu może poczuć się liderem z prawdziwego zdarzenia. Czy taki komfort psychiczny okażę się pomocny? Zobaczymy.

MTN - Qhubeka:
Tutaj jest tylko jeden lider - Gerald Ciolek. Ubiegłoroczny triumfator będzie chciał za wszelką cenę obronić zwycięstwo. Czy mu się uda? Formą na razie nie błyszczy. Jeśli by mu się to udało, to byłoby to coś wyjątkowego.

Gerald Ciolek wygrywa Milano - Sanremo 2013

UnitedHealthcare:
Pierwszy ważniejszy start dla drużyny ze Stanów Zjednoczonych w tym sezonie. W wyścigu mogą powalczyć: Alessandro Bazzana, Luke Keough oraz Marc de Maar.

Androni Giocattoli:
Tak naprawdę nie wiadomo na kogo postawi kierownictwo ekipy. Mówi się być może że będzie to Johnny Hoogerland. Ja myślę że większe szansę mają Manuele Belletti i Kenny Van Hummel.

Bardiani - CSF:
Tu lider jest jeden - Sonny Colbrelli. To sprinter, jednak potrafi przejeżdżać górki. W odwodzie pozostaje Francesco Bongiorno.

Team NetApp Endura:
Na razie do końca nie wiemy kogo ekipa pośle na ten wyścig. Liderami mogą być Sam Bennett, Scott Thwaites oraz Paul Voss. W wyścigu wystartuje też Polak - Bartosz Huzarski. Przy sprzyjających okolicznościach może on tu powalczyć o wysokie miejsce.

sobota, 1 marca 2014

Tirreno Adriatico - Zapowiedź

San Remo coraz bliżej. Przychodzi zatem czas na "wyścig dwóch mórz". Ostatnimi czasy miewa on lepszą obsadę niż rozgrywający się równolegle "wyścig ku słońcu". Czy 20 lat temu ktoś pomyślałby że tak będzie? Nie sądzę.

Atak Alberto Contadora  w ubiegłorocznej edycji

Tirreno Adriatico - krótka charakterystyka:
Wyścig rozgrywany jest od 1966 roku. Trasa wyścigu bywała różna. Każdy mógł na niej coś ugrać. Najwięcej zwycięstw w wyścigu odniósł Roger De Vlaemnick - aż sześć. Po dwa razy wygrywali m.in. Francesco Moser, Toni Rominger, Giuseppe Saronni i Vincezno Nibali. Najwięcej zwycięstw etapowych ma Oscar Freire - dziesięć. Tuż za nim jest Alessandro Petacchi - dziewięć i Erick Zabel - siedem.
Wyścig rozpoczyna drużynowa czasówka, następnie mamy dwa sprinterskie etapy. Czwarty etap jest już cięższy kończy się na wzniesieniu Cittareale Selvarotonda. Następny etap do łatwych nie należy. Kończy się w Guardiagrele a metę poprzedza trudny podjazd - Passo Lanciano. 6 odcinek to kolejna okazja dla sprinterów. Wyścig zakończy indywidualna czasówka.

4 etap w 2013 roku. Moment ponad 30%

Analiza listy startowej*:

AG2R La Mondiale:
W wyścigu liderem będzie Jean-Christophe Peraud. Jest on w dobrej dyspozycji. Pokazał to wygrywając etap na Mont Faron. O etap powalczyć może Rinaldo Nocentini. W sprinterskich końcówkach będzie się chciał pokazać Davide Appollonio.

Astana Pro Team:
W wyścigu zabraknie ubiegłorocznego zwycięzcy Vincezno Nibalego. Zastąpić go spróbuję Michele Scarponi. Będzie miał do pomocy m.in. Frederik'a Kessiakoff'a oraz Janez'a Brajković'a.

Belkin-Pro Cycling Team:
W tym wyścigu ujrzymy dwie największe gwiazdy ekipy i ciągle jeszcze talenty, które za czasów Rabobanku miały wygrywać Wielkie Toury. Niestety czas biegnie dość szybko i Mollema oraz Gesink to dziś doświadczeni kolarze od których wymaga się zwycięstw. Ich celem jest Tour de France. Jeśli będą omijały ich pech i kontuzje to mogą powalczyć o miejsce w pierwszej dziesiątce.

BMC Racing Team:
Planowo liderem ma być Darwin Atapuma. Może osiągnąć tu dobry wynik. Jednak w drużynie jest też Cadel Evans który szykuje się na Giro d'Italia. Mówi się że to jego ostatni sezon. Ja bym go jednak nie przekreślał. Na początku sezonu pokazał że jest mocny. Niestety zagotował się i przegrał wyścig. To będzie ważny wyścig dla Phillipe Gilbert'a który chcę się odbudować po niezbyt udanym sezonie.

Cannondale:
Liderem ekipy będzie Peter Sagan. Marzy mu się wygrana w monumencie. Dlatego wybrał Tirreno, by później wygrać Milano-San Remo. W generalce będzie się liczył Ivan Basso. Bardzo chcę pojechać dobrze w Giro, sam mówi że to może być jego ostatnia szansa na podium. Czarnym koniem może być Moreno Moser.

Peter Sagan wygrywa 6 etap w 2013 roku, do Porto Sant'Elpidio.

FDJ.fr:
Pierwszy sprawdzian w sezonie dla Thibaut Pinot. Młody francuski góral przygotowuje się do Vuelty. Po drodze ma zamiar pojechać Tour de France jednak nie jako lider. Po tym jak zawiódł w ubiegłym roku ciążyłaby na nim zbyt duża presja. Arnaud Demare będzie chciał udowodnić że może być w przyszłości bardzo dobrym sprinterem i być może wygrać etap. Jednak ważniejsze będzie dla niego Milano-San Remo.

Garmin-Sharp:
Kierownictwo ekipy przywiozło tu dwóch bardzo mocnych liderów - Andrew Talansky i Daniel Martin. Mogą oni tu strasznie namieszać. W tamtym roku pokazali że potrafią się ścigać. Dla Amerykanina celem w sezonie jest Tour de France. Natomiast Daniel Martin chcę powalczyć w Ardenach a następnie pojedzie Giro, być może Tour de France też. Zależnie od dyspozycji.

Team Katusha:
Pod nieobecność Purito, który w tym czasie trenuje w górach liderem drużyny będzie jego najlepszy przyboczny - Daniel Moreno. Może on w tym wyścigu udowodnić że jest gotowy być liderem. To bardzo istotne gdyż Katusha na Tour de France go jeszcze nie ma a Purito już wybrał Giro i Vueltę.


Lampre Merida:

Znakomity początek sezonu dla włoskiej ekipy. Co ważne jest szansa by to podtrzymać i odnosić kolejne zwycięstwa. 3 płaskie etapy to idealne okazje dla Sachy Modolo. W górach powalczyć może Diego Ulissi który już w Australii imponował formą. Nie zapominajmy to Filippo Pozzato który zawsze może zaskoczyć.

Lotto Belisol:
Po kontuzji do ścigania wraca Jurgen Van den Broeck. Jestem fanem Belga więc mam nadzieję że wróci mocniejszy niż był w 2012 roku i zajmie miejsce na podium na Tour de France. W "Primaverze" wystąpi też Andre Greipel co oznacza że jest on bardzo mocno nastawiony na Milano-San Remo. Będziemy mogli dzięki temu obejrzeć trzy fascynujące sprinterskie pojedynki.

Movistar Team:
Przywódca hiszpańskiej ekipy Nairo Quintana przystępuje do kolejnego wyścigu w roli faworyta. Choć sezon jeszcze młody ma on już na koncie wygraną w wyścigu Tour de San Luis. Konkurencję zostawił daleko w tyle. A to był styczeń. Aż strach pomyśleć co będzie w marcu a później w maju na Giro.

Omega Pharma Quick-Step:
Bardzo mocna drużyna. Chyba najmocniejsza na tym wyścigu. Na wyścig zawita Mark Cavendish który jest głodny zwycięstw. Tylko pociąg jakby mu się trochę skrócił. Można powiedzieć że pomocy zostali mu tylko Petacchi i Martin. Pozostali członkowie zespołu będę walczyć w cięższym terenie. Liderem będzie Rigoberto Uran który po odejściu ze Sky może poczuć się liderem. Czy jednak na pewno? Wynik sprzed roku, czyli czwarte miejsce będzie chciał poprawić Michał Kwiatkowski. A pokazał już ze jest mocny. Wygrywając Volta Algarve i zostawiając za plecami Rui Costę i Contadora

Orica GreenEDGE:
Cóż ekipa nie jest bogata w dobrych górali więc za miejsce w generalce nie będzie zbytnio rozliczana. Mimo to Ivan Santaromita nie odpuści walki. Na łatwiejszych etapach w akcji zobaczymy Micheal'a Matthews'a i Daryl'a Impey'a.

Team Sky:
Ubiegłoroczny zwycięzca TdF już rozpoczął swój zwycięski marsz w Omanie. Teraz go będzie chciał kontynuować i ma ku temu wszelkie atuty. To co zrobił w Omanie było niewiarygodne. Ponoć pokonał bakterię, dlatego się tak poprawił. Froome bo o nim mowa drużynę też ma mocną. Henao i Nieve to solidni górale. Jest też Bradley Wiggins o którym wiadomo tylko tyle że pojedzie Tour w roli pomocnika. Podobno miał swoich sił spróbować też w "Piekle Północy". To może być ciekawy widok. Panicznie bojący się deszczu Brytyjczyk walczący w błocie z Cancelllarą jak równy z równym....

Team Giant-Shimano:
Zespół ustawiony pod Marcel'a Kittel'a. Który już w tej chwili jest w nieziemskiej formie. Ciężko jest go pokonać. W Dubaju nie pozostawił przeciwnikom złudzeń. Szykuje się na Milano-San Remo jednak czy da radę? Głosy są sprzeczne i dlatego nie opowiem się za żadną ze stron. 

Team Europcar:
To pierwszy sezon tej drużyny w World Tour. Muszą niestety zmierzyć się z brutalną rzeczywistością. Minie trochę czasu zanim zaczną wygrywać. Nie mają obecnie zawodników na zwycięstwa. W tym wyścigu wystartuje jeden który może wygrywać - Pierre Roland

Tinkoff-Saxo:
Ekipa Olega Tinkova wystawia na ten wyścig piekielnie mocny skład. Przewodzić drużynie będzie Alberto Contador który po sromotnej porażce z Froomem w ubiegłym roku na Tour de France będzie się chciał zrewanżować i pokazać że "Pistolecik jeszcze się nie wystrzelał". Wspierany będzie m.in. przez Roman'a Kreuzieger'a i Nicolas'a Roche'a. W łatwiejszych końcówkach możemy wypatrywać Daniele Bennati'ego.

Trek Factory Racing:
Swój sezon, już naprawdę rozpocznie Fabian Cancellara. Spartakus będzie chciał wygrać czasówkę i przygotować się do bruków. W generalce powinien powalczyć Julian Arredondo. Ma on już na swoim koncie dwa zwycięstwa w San Luis. Zaskoczyć mogą Jesse Seregent i Robert Kiserlovski.
Niektórzy na 4 etapie musieli zejść z roweru.

Bardiani - CSF:
Pierwsza ekipa z dziką kartą. Włosi raczej nie będą się liczyć w generalce. Powalczą raczej na poszczególnych etapach. Atakować będą Pirazzi, Colbrelli, Bongiorno. Ciężko od nich wymagać czegokolwiek. Jednak zawsze mogą zaskoczyć 

MTN Qhubeka:
Afrykańska ekipa bardzo zabiegała o start w Giro, jednak się nie udało kosztem Yellow Fluo. Wystartują za to w paru innych prestiżowych imprezach. Ciężko stwierdzić kogo kierownictwo ekipy wydeleguje na ten wyścig. Na pewno powinien pojechać Gerald Ciolek który będzie bronił triumfu w Milano-San Remo. Możemy się też spodziewać Linus'a Gerdemann'a który wraca do profesjonalnego ścigania i tu powinien coś pokazać. Wyróżnić się może też Sergio Pardilla. Jednak dokładnie nie możemy tego stwierdzić gdyż ekipa nie podała przypuszczalnego składu.

IAM Cycling:
W przypadku składu analogiczna sytuacja jak w MTN, możemy tylko domniemywać. Johann Tschopp, jeśli pojedzie może namieszać w wyścigu. Gdyby nie kontuje to jego dorobek byłby o wiele większy. Jednak teraz ma okazję. Ten wyścig to również dobra okazja dla Thomas'a Lofkvist'a.

NetApp Endura:
Niemiecka ekipa na ten wyścig wystawi dość mocny skład bogaty w górali. Liderem będzie Leopold Konig który po wspaniałym występie w Vuelta a Espana za cel obrał sobie Tour de France. Tu powinien pokazać swoje umiejętności. Walczyć też zapewne będzie Tiago Machado który jakby odżył po tym transferze. My będziemy wypatrywać Bartosza Huzarskiego który też przygotowuje się do "Wielką Pętlę". Może uda mu się coś "ustrzelić"?

*- Próba analizy listy startowej może być nieścisła ponieważ nie wszystkie ekipy podały składy na konkretną imprezę.

Paris-Nice - Zapowiedź

Zaczęło się. Natłok wyścigów uderzył w nas niczym pocisk wystrzelony z balisty. To już marzec zatem zaczynamy prawdziwe ściganie. To nie czasy gdy Urlich dopiero wyciągał rower z szafy. W marcu trzeba pokazać że jesteś mocny. A wyścig Paris-Nice jest do tego idealną okazją.

Alberto Contador wygrywa 4 etap Paris Nice w 2010 roku, kończący się na Col de la Tourette.

Paris-Nice - krótka charakterystyka:
"Wyścig ku słońcu" rozgrywany jest od 1933 roku. Jest jednym z najbardziej rozpoznawanych wyścigów na świcie. Tak naprawdę rozpoczyna on sezon kolarski. Wyścig ten osiem razy wygrywał Sean Kelly, pięć razy Jaques Anquetil. Zwycięzców możemy wymienić dalej: Eddy Merckx, Laurent Jalabert, Joep Zoetemelk. Najwięcej etapów w historii wyścigu wygrał Mario Cipollini - dziewięć. Ze ścigających się obecnie kolarzy Tom Boonen wygrał sześć etapów, Alberto Contador pięć, a Luis Leon Sanchez cztery.
 Ten rok jest jest przełomowy na wyścigu nie ma ani czasówki ani prologu. Niektórzy uważają że to najgorsza trasa od lata. Cóż przekonamy się. Jest też tylko jeden etap z metą na podjeździe - Fayence (druga kategoria) jednak poprzedza go bardzo wymagający podjazd Col de Bourigaille ( 8,2 km 5,9% pierwsza kategoria). Ponad to cztery etapy są pagórkowate, a trzy to idealne okazje dla sprinterów.
Warto przypomnieć że na drugim etapie w 2003 roku doszło do wypadku. W którym ucierpiał Andriej Kiwilew. Kazach jechał bez kasku, złamał dwa żebra i kość czołową, umarł na drugi dzień w szpitalu.

Tradycyjna próba "wróżenia z fusów"*:

AG2R La Mondiale:
Kierownictwo wysyła na ten wyścig do boju Carlos'a Betancur'a który pokazał w Tour de Haut Var że wraca do formy. Będzie wspomagany przez Maxime Bouet i Romain Badret więc w górach nie powinien odstawać.

Astana Pro Team:
W tej ekipie zobaczymy głównego faworyta wyścigu - Vincezno Nibalego. Zwycięstwa Giro z ubiegłego roku powinien tu pokazać conajmniej namiastkę formy. Drużynę będzie miał mocną. Wspierać go będą miedzy innymi Tanel Kangert i Jacob Fugslang. Przy okazji oni też mogą powalczyć o etap lub wysokie miejsce w generalce.

Belkin-Pro Cycling Team:
Drużynę na tym wyścigu ma dowodzić młody Wilco Kelderman. Celem Holendra w tym roku jest Giro. W tamtym sezonie pokazywał że potrafi dobrze pojechać w trudnym terenie. Do pomocy będzie miał m.in. dwóch Larsów Booma i Nordhauga.

BMC Racing Team:
Ekipa na ten wyścig wystawiła bardzo dobry skład. W sprintach powalczy zapewne Thor Hushovd przy drobnej pomocy Taylor'a Phinney'a. W generalce powinien powalczyć Tejay Van Garderen. Jego głównym przybocznym będzie Peter Stetina.

Cannondale:
Liderem drużyny będzie Damiano Caruso który w tym sezonie za cel obrał sobie Tour de France.
Mimo obecności Peter'a Sagan'a w drużynie będzie on chciał powalczyć o wysokie miejsce w generalce. W wyścigu powinni powalczyć młode strzelby : Matej Mohoric i Davide Villela.

FDJ.fr:
Na płaskich etapach powalczy Nacer Bouhanni. Który puka do światowej czołówki sprinterów. Wyścig będzie też ważny na Yohann'a Offredo który przygotowuje się do brukowych klasyków. W generalce swoich sił spróbują Alexandre Geniez i Arnold Jeannesson.

Nacer Bouhanni wygrywa 1 etap Paris Nice 2013.

Garmin-Sharp:
Bardzo mocny skład ekipy. W klasyfikacji generalnej będą się liczyć Tom-Jelte Slagter i Janier Acevedo. Wspierać ich będą Andre Cardoso i Fabian Wegmann. Na płaskich końcówkach walczyć powinien Tyler Farrar.

Team Katusha:
Wszyscy fani kolarstwa są ciekawi występu Egor'a Silin'a który w tym sezonie zajmuje przyzwoite miejsca w etapówkach. Dobrze też może pojechać Simon Spilak. W sprintach swoich sił spróbuje Alexander Kristoff.

Lampre Merida:
Ekipa ustawiona pod mistrza świata Rui Costę. Po tym co pokazał w Algarve. A pokazał że jest głodny ścigania i zwycięstw można uznać go za faworyta. Będzie to jego początek drogi do Tour de France W wyścigu wystartuje Polak - Przemysław Niemiec dla którego będzie to pierwszy sprawdzian przed majowym Giro. Przemek może tu zająć naprawdę dobre miejsce.

Lotto Belisol:
Liderem ekipy będzie Maxime Monfort - Belg który odszedł niedawno z RadioShack. Kiedyś zajmował dobre miejsca w wyścigach etapowych. Teraz znów ma okazję przypomnieć kibicom jak kiedyś jechał w Vuelta a Espana. Zobaczymy czy do formy wraca Jelle Vanendert, który niegdyś hasał po górach na "Wielkiej Pętli" niczym kozica. W sprintach powalczyć może Pim Ligthart.

Movistar Team:
Bardzo wyrównany skład ekipy jednak bez rewelacji. Najlepsze miejsce w generalce powinien zająć Benat Intxausti. Wysoko może zameldować się Ion Izagirre. W wyścigu pojedzie też Sylwester Szmyd. W łatwiejszych końcówkach powalczy Jose Joquin Rojas.

Omega Pharma Quick-Step:
Ten wyścig ma za zadanie przygotować drużynę do bruków i Milano-San Remo. Po tym jak ogłoszono że trasa zostaje jak była wielu zawodników znów zaczęło patrzeć na ten wyścig przychylniej. Dlatego wystartują tu m.in. Tom Bonnen i Zdenek Stybar. Na paru etapach powalczyć może Gianni Meersman, a w klasyfikacji generalnej wysoko może się zakręcić Jan Bakelants.

Orica GreenEDGE:
Pojawiają się opinie że to idealny wyścig dla Simon'a Gerrans'a. Jeśli będzie w jeszcze lepszej formie niż na Tour Down Under to ten wyścig może być faktycznie jego. Jednak te górki mogą się okazać dla niego za trudne i wtedy liderem będzie Michel Albasini. Ten wyścig będzie też ważny dla Matthew Goss'a który ostrzy sobie zęby na Milano-San Remo.

Team Sky:
Richie Porte wraca po swoje. Po dość wyraźnym zwycięstwie w tamtym roku Tasmańczyk chce powtórzyć swój wynik. Niewątpliwie w tym roku będzie mu o wiele ciężej. Jednak jak zwykle będzie miał do dyspozycji pociąg czarnych koszulek który skasuje każdą próbę odjazdu. Jak to było niedawno na Vuelta Andalucia. Jednak w Andaluzji Porte nie potrafił tego wykorzystać. Jak będzie tym razem. W łatwiejszych etapach powalczy Edvald Boasson Hagen. 

Team Giant-Shimano:
Głównym zadaniem ekipy będzie rozprowadzanie John'a Degenkolb'a który z wyścigu na wyścig robi się coraz mocniejszy. Wyraźnie spogląda w kierunku Milano-San Remo. W generalce powinien pokazać się Warren Barguil. W tamtym roku wygrał dwa etapy Vuelty. Francuscy fani widzą w nim przyszłą gwiazdę.

Team Europcar:
Pierwszy poważny sprawdzian dla Thomas'a Voeckler'a. Francuz po złamaniu ręki powrócił już do ścigania. Tu może pokazać swoje nietuzinkowe umiejętności jednak ja dałbym mu jeszcze czas. W gronie sprinterów ujrzymy Bryan'a Coquard'a.

Tinkoff Saxo:
Najradośniejszy fragment tego wpisu. Przynajmniej według mnie. Rafał Majka będzie liderem ekipy. Wszyscy mamy nadzieję że dobrze się zaprezentuje. Jednak trasa nie jest pod Rafała. Mimo to będziemy mogli go zobaczyć w gronie faworytów. Na płaskich finiszach będzie walczył Michael Morkov.

Trek Factory Racing:
Niewielu wierzy jednak są tacy którzy mają nadzieję że bracia Schleck wrócą na szczyt. Paris-Nice jest jednym z wyścigów na których mają budować swoją formę. Tak aby znów powalczyć na La Grande Boucle. Raczej nie powinniśmy się spodziewać od nich teraz fajerwerków, warto jednak mieć na nich oko. Niespodziankę w wyścigu może sprawdzić Bob Jungels.

IAM Cycling:
Szwajcarska ekipa bardzo się wzmocniła. Dlatego startując w tej imprezie nie można przekreślać jej szans. Liderem będzie Matthias Frank który jest specjalistą od tygodniówek. Wspierać go będzie młody rozwijający się góral - Stefan Denifl. Zawodnikiem którego powinno być wszędzie będzie Sylvain Chavanel który w końcu znalazł się w ekipie gdzie może być liderem. Jego cele w tym sezonie to bruki i Tour.

Cofidis:
Jak na ekipę prokontynentalną bardzo silny skład. Liderem będzie Daniel Navarro. To będzie też ważny wyścig dla Rein'a Taaramae. Chłopak który jeszcze niedawno tak dobrze jeździł m.in. w Tour de France zniknął, kompletnie zniknął. Swojej szansy będą szukać też Luis Angel Mate, Jerome Coppel oraz Jules Simon. Skład naprawdę jest imponujący.

Bretagne Seche:
Oczy całego kolarskiego świata będą skierowane na Eduardo Sepuldevę. Młody Argentyńczyk jest w tym sezonie niesamowity. Zajmuje coraz lepsze miejsca w wyścigach etapowych i nie zamierza przestać. Bardzo dobrze jeździ też na czas, a w górach jest jeszcze lepszy. Atakował już w tym sezonie na Toulon Mont Faron. Będzie to dla niego ważny sprawdzian, być może najważniejszy w karierze. Mocnymi punktami ekipy będą Brice i Romain Feillu. Którzy zapewnili swojej ekipie dziką kartę na Tour de France.

*- Próba analizy listy startowej może być nieścisła ponieważ nie wszystkie ekipy podały składy na konkretną imprezę.

sobota, 15 lutego 2014

Kolarskie "Złote Myśli"

Jak wiemy kolarstwo to piękny sport. Pełen walki, zwrotów akcji i niespodziewanych rozstrzygnięć. Jak każdy sport przynosi za sobą wiele niezapomnianych sentencji. Postanowiłem że zbiorę je w jedno miejsce przedstawię je wam. Możecie uznać ten wpis za oznakę lenistwa. Jednak warto przytoczyć niektóre z ważniejszych cytatów. 

"Kolarstwo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportu. Nawet najgorszy kolarz jest wciąż wybitnym sportowcem." - Marco Pantani

"Jeśli jazda na rowerze ma być dla Ciebie przyjemnością a nie tylko walką i zdobywaniem, to ostatnią rzeczą na jaką powinieneś zwracać uwagę jest prędkość. " - Bob Roll

"Kolarstwo Górskie nie jest łatwym sportem. Łatwa może być niedzielna przejażdżka. To nigdy się nie zmieni. Za to wyścigi się zmieniają - są coraz trudniejsze." - Alison Sydor

"Nie wiesz dlaczego tak źle ci idzie? To właśnie największy problem w kolarstwie górskim. Nie potrafisz stwierdzić czy jesteś leniwy, niedotrenowany, przetrenowany. Kiedy siedzisz w tym po uszy nie umiesz obiektywnie oceniać siebie i dlatego nie masz pojęcia co robić." - Juli Furtado

"Odpoczywać musisz równie intensywnie, jak trenujesz" - Roger Young

"Nie muszę wygrywać różnicą 3 czy 4 minut. Chcę tylko jako pierwszy przejechać linię mety. Czy zwyciężę trzy minuty, trzy sekundy czy trzy setne sekundy - bez różnicy" - Tinker Juarez

"Staram się dbać o siebie jedząc zdrowo. Unikam cukru, sody i różnych śmieci. To daje mi siłę, bo jeśli nie mogłam przez 3 miesiące jeść tego co chciałam, to chyba zasłużyłam by wygrać ten cholerny wyścig" - Missy Giove

"Forma, jeden z bardziej tajemniczych elementów kolarstwa., bywa tak zmienna, jak związane z nią przydawki. Nikt nie chce być tylko w formie, lecz próbuje być w szczytowej formie, tak jak podczas przekraczania pokrytej lodem górskiej grani. Co jest tym trudniejsze, że zawodnik nie jest nawet pewien tego, gdzie owa grań się zaczyna.
Pojęcia tego używano, opisując wyścigi koni w XVIII w. odtąd jego znaczenie pozostaje niezmienione i dotyczy trudnego do uchwycenia momentu, gdy wszystkie systemy pracują z optymalna wydajnością. Jest to możliwe dzięki superkompensacji, fizjologicznej skłonności obciążanego organizmu do ochrony siebie przez maksymalne wzmocnienie się ale tylko do pewnego punktu. Po przekroczeniu tego punktu- nazwijmy go oślizgłą granicą- nasze ciało broni się dzięki wyłączniu. W przypadku kolarzy startujących w Tourze sztuka polega na tym, aby znajdować się tak blisko krawędzi, jak to możliwe ale bez ześlizgnięcia się na drugą stronę.
Najkorzystniejsze zrównoważenie wytrzymałości mięsni, ostrości inteligencji i siły charakteru - tak określił to francuski filozof i pisarz Roland Barthes. Wejście na tę brzytwę, jak nazywają to zawodnicy, oznacza, że znajdują się oni w krainie fizjologicznego cudu. Na rowerze czują się nie pokonani, pedały kręcą się same. Natomiast po zejściu z roweru poruszają się wolno, delikatnie. Ilość tkanki tłuszczowej spada do poziomy właściwego stanowi niedożywienia, policzki się zapadają, a skóra wygląda jak papier; wejście na kilka nawet schodów powoduje zadyszkę. Liczba białych ciałek spada o 30, ciało staje się podatne na wszelkie zaziębienia i choroby. Aby nie dopuścić do zarażenia, zawodnicy naciskają łokciami przyciski w windzie. Mają mokre nosy. Żyją na granicy pomiędzy dramatyczną chorobą a upojną mocą. Pragną niczym Ikar sprawdzić, jak wysoko potrafią wzlecieć." - Cytat z książki Daniela Coyle "Wojna Lance'a Armstronga

"Czujesz się nie zwyciężony, więc chcesz jeszcze więcej, jeszcze dalej, do przodu. To wspaniałe uczucie. Ale pewnego dnia budzisz się i jest już po wszystkim." - Fred Rodriguez

"Prawdziwą nagrodą za cierpienie jest poznanie samego siebie. Gdybym się poddał, prześladowałoby mnie to zawsze. Nawet drobne kapitulacje dręczą mnie przez długi czas. Walcząc z pokusą poddania się, musisz zadać sobie pytani, z czym lepiej żyć: ze świadomością klęski czy wiedzą nabytą o sobie." - Cytat z książki Daniela Coyle "Wojna Lance'a Armstronga

"Zwykły rower jest pojazdem napędzanym siłą mięsni. Rower jadący pod górę jest pojazdem napędzanym siłą woli"

"Jeżeli masz kontrole, to znaczy że jedziesz za wolno"

"Kiedyś dojadę jeszcze do mety pierwszy. Właśnie w ten sposób jak dziś, na tegorocznej Romandii lub na Dauphine pod Mount Ventoux. Czyli nie z odjazdu, który odpuszcza się na 15 minut, lecz po skoku z grupy największych asów. Tak chciałbym to zrobić." - Sylwester Szmyd


"Jak rower jest na pierwszym miejscu, wszystko inne jest na swoim miejscu."

"Kolarstwo to nie jest gra. Kolarstwo to jest sport. Twardy, ciężki, który wymaga wiele wyrzeczeń. Można grać w piłke, tenisa lub hokeja. Ale nie można grać w kolarstwo." - Jean de Garibaldi

"Kolarstwo to pasja, kolarstwo to emocje, kolarstwo to coś wyjątkowego."

Wiem w jakiej kolejności przekroczyliśmy linię mety w Paryżu. Zawsze powtarzałem, że jestem również dumny z moich drugich miejsc." - Jan Ullrich

"Sylwester Szmyd odzyskał jeszcze siły ! Chyba będzie pierwszy na mecie Mont Ventoux - Pięć metrów ! Dziesięć ! 
Wygraaał !! Wygrał 
Sylwester Szmyd na Mont Ventoux
Pierwsze zwycięstwo w karierze na słynnym gigancie w Prowansji" - epicki komentarz Tomasza Jarońskiego z zwycięstwa Sylwestra Szmyda na Mont Ventoux

"Rada? Trzeba jeździć dużo!" - Eddy Merckx

"Choroba to najlepsze, co mogło mi się przytrafić. Stała się lekarstwem – wyleczyła mnie z lenistwa. Wcześniej byłem świetnie opłacanym próżniakiem." - Lance Armstrong

"Ból jest przemijający, a skutki rezygnacji pozostają na zawsze." - Lance Armstorng


"Z przegraną łączą mnie stosunki z pogranicza miłości i nienawiści. Przegrana wyprowadza mnie z równowagi i sprawia, że staję się nieznośny. Jednak z drugiej strony przegrana to nauka, której nie można uniknąć, ale może stać się ona wielką wartością, niczym wygrana, ze względu na rozpiętość doświadczeń, które niesie, pod warunkiem, że pod­dasz ją analizie." - Lance Armstorng