Translate

piątek, 7 listopada 2014

Podsumowanie Sezonu 2014 - Polacy za Granicą

Właściwy sezon kolarski dobiegł już końca. Obecnie kolarze cieszą się chwilami wytchnienia - odpoczywają spędzają czas z rodziną lub szturmują szczyt Kilimandżaro (jak zawodnicy Tinkoff-Saxo).

Ostatnio nic się tu nie dzieję, ale uznałem, że to odpowiednie miejsce idealny czas, aby podsumować najlepszy sezon w historii polskiego kolarstwa zawodowego. Nie sądziłem, że dożyję takich czasów, że Polak włoży koszulkę mistrzostw świata lub koszulkę najlepszego górala Tour de France, a to stało się tak szybko.

Obecnie kolarstwo jest na fali wznoszącej i ludzie, którzy w nim "siedzą" muszą to wykorzystać, by ten piękny sport trafił do szerszego grona odbiorców, ale o tym, może kiedy indziej. Zajmijmy się podsumowaniem.


Analiza występów polskich kolarzy za granicą w 2014 roku



Michał Kwiatkowski (Omega Pharma Quick-Step)
Wyniki:
- Mistrzostwo Świata w wyścigu ze startu wspólnego 
- Brązowy medal mistrzostw świata w jeździe drużynowej na czas
- 2. miejsce w Vuelta al Pais Vasco
- 3. miejsce w Liege-Bastonge-Liege
- 3. miejsce w La Fleche Wallonne 
- 5. miejsce w Amstel Gold Race
- wygrany etap Tour de Romandie
- 3. miejsce na drugim etapie Tour de France
- 1. miejsce miejsce w Strade Bianche
- 1. miejsce w Volta ao Algarve oraz wygrane dwa etapy
- 1. miejsce w Trofeo Serra de Tramuntana
- 2. miejsce w Tour of Britain oraz wygrany etap
- mistrzostwo Polski w jeździe indywidualnej na czas

Oto pierwszy w historii polski mistrz świata zawodowców w kolarstwie szosowym. To co zrobił w Ponferradzie będziemy wspominać latami, ale po kolei.

Michał sezon zaczął na Majorce, gdzie odniósł zwycięstwo już w trzecim wyścigu w sezonie. Następnie dominacje potwierdził na Volta ao Algarve, gdzie na podjazdach urywał Alberto Contadora i na Strade Bianche pokazując plecy Peterowi Saganowi. Budował formę na Tirreno-Adriatico, na którym chciał poprawić ubiegłoroczną czwartą pozycję. Niestety podczas kluczowego etapu, jadąc w koszulce lidera na przedostatnim podjeździe pod Passo di Lanciano "strzelił" i przyjechał z ogromną stratą do zwycięzcy. Wnioski wyciągnął bardzo szybko, już na wyścigu Dookoła Kraju Basków, zajmując drugie miejsce. W imprezach, które były jego głównymi celami w kalendarzu czyli "ardeńskim tryptyku" pojechał fenomenalnie - 5. w Amstel Gold Race, 3. w Walońskiej Strzale i 3. w Liege-Bastonge-Liegie. Pierwszą część sezonu zakończył na Tour de Romandie, gdzie wygrał prolog wykorzystując resztki formy.

Kolejnym celem miał być Tour de France. Jednak od początku nic nie szło po myśli Michała. Nieudany start w Delfinacie, nieobroniona koszulka mistrz Polski i "tylko" zdobycie złota w jeździe indywidualnej na czas na narodowym czempionacie nie napawały optymizmem. O dziwo początkowo wszystko początkowo wyglądało dobrze. Kwiatek meldował się bez strat i zajmował wysokie miejsce w generalce. Ale już na pierwszym etapie z metą na podjeździe Kwiatkowski stracił cenny czas. Owa strata powiększała się z każdym dniem i wykluczyła go z walki o poprawę 11. miejsca w generalce z ubiegłego roku. Michał postanowił skupić się na wygranej etapowej, niestety bezskutecznie.


Niewątpliwe owa porażka była dla "Flowermana" okazją wyniesienia cennej nauki. Naukę, którą postanowił bardzo szybko wykorzystać. Wspólnie z kierownictwem uznał, że drugi szczy formy nie został zbudowany na Tour de France, a można go "przenieść" na mistrzostwa świata. Kwiatkowski wyruszył do Livigno, gdzie odbył zgrupowanie wysokogórskie. Powrócił do ścigania pod koniec sierpnia w Plouay. Następnie pokazał w Wielkiej Brytanii, że "ma nogę" wygrywając etap i zajmując 2. miejsce w generalce. 


Przyszedł czas na wyścig ze startu wspólnego elity mężczyzn. Polska reprezentacja pod przywództwem Michała Kwiatkowskiego i batutą Piotra Wadeckiego przejęła kontrolę nad wyścigiem od niemal samego startu. Następnie Maciej Paterski na przedostatnim podjeździe idealnie wyprowadził Michała do ataku. "Kwiatek" pomknął niczym strzała, wyprzedził ucieczkę i samotnie dojechał na metę unosząc ręce w geście triumfu. Na mecie do oczu cisnęły mu się łzy - w końcu został najlepszym kolarzem globu i przez następny sezon będzie dzierżył tęczową koszulkę. 


Jego osobę doceniona także za granicą. Kwiatkowski otrzymał nagrodę Het Nieuwsblad dla najlepszego zagranicznego zawodnika oraz zajął 5. lokatę w wyścigu po nagrodę Velo d'Or.


Ten sezon pokazał, że Michał Kwiatkowski to kolarz kompletny. Radzi sobie w każdym terenie, jeździ inteligentnie i ekonomicznie, potrafi odnaleźć się w peletonie. Taki kolarz to prawdziwy skarb

Rafał Majka (Tinkoff-Saxo)
Wyniki:
- dwa zwycięstwa etapowe na Tour de France oraz jedno 2. i 3. miejsce na etapach
- zwycięstwo w klasyfikacji górskiej Tour de France
- zwycięstwo w Tour de Pologne
- dwa zwycięstwa etapowe w Tour de Pologne
- 6. miejsce w Giro d'Italia 
- 4. miejsce w Criterium Internacional
- 4. miejsce w USA Pro Challenge 

Rafał Majka sezon rozpoczął spokojnie od Volta ao Algarve i Paryż-Nicea. Następnie pokazał pazur w Criterium Internacional oraz solidną dyspozycję na Tour de Romandie. Wszystko było podporządkowane Giro d'Italia, gdzie celem była poprawa miejsca sprzed roku.

Giro rozpoczęło się bardzo dobrze. Rafał prowadził w klasyfikacji młodzieżowej i był 3. w generalce. Niestety na etapie z metą na szczycie wzgórza Monte Cassino Majka leżał w kraksie i stracił cenne sekundy. Mimo to szybko to nadrobił na czasówce, którą ukończył na 4. miejscu. Ale po tym nic nie szło tak, jak miało iść. Kolarz Tinkoff-Saxo tracił w górach, a przed kluczowymi etapami w górach złapał zatrucie pokarmowe, co wykluczyło go z walki o podium i zepchnęło go na 6. pozycję.

Rafał już szykował się na Tour de Pologne i Vuelta a Espana, ale kierownictwo postanowiło go wysłać na Tour de France w związku z problemami Romana Kreuzigera. Majka miał być pomocnikiem Alberto Contadora. Ale "El Pistolero" szybko wykluczył się z rywalizacji poprzez kraksę, wtedy wolną rękę otrzymał Rafał Majka. Polak swoją szansę zwietrzył bardzo szybko, już na pierwszym prawdziwie górskim etapie z metą na Chamrousse, gdzie ubiegł go tylko Vincenzo Nibali. Następnego dnia Majka zabrał się w ucieczkę, która miała szansę dojechać do mety. Kolarz z Zegartowic zdecydował się na atak na ostatnim podjeździe pod stacje narciarską pod Risoul i dojechał do mety przed peleton. Zwyciężając dla Polski drugi etap w historii Tour de France, 23 lata po pamiętnym triumfie Zenona Jaskuły. Kolejnego dnia Majka punktował na premii górskiej, co pozwoliło mu po zakończeniu etapu założyć koszulkę w grochy, dla najlepszego górala. Kolejny szturm Majki przyszedł w Alpach. Polak znalazł się w uciecze na etapie z metą na Pla d'Adet. Majka pojechał koncertowo i mądrze. na ostatniej górze ruszył do ataku. Wyprzedził towarzyszy eskapady i zameldował się na mecie z niewielką przewagą z największymi kolarzami wyścigu. Tym samym triumfował w tym samym miejscu, gdzie Zeonon Jaskuła 23 lata temu. Aby utrzymać koszulkę dla najlepszego górala Polak przyjechał na etapie z metą na Hautacam na 3. miejscu, dzięki temu mogliśmy go widzieć na podium w Paryżu.

Kolejnym startem Rafała był nasz narodowy wyścig - Tour de Pologne. Rafał zmęczony startem w dwóch Wielkich Tourach niczego nie obiecywał. Ale mile zaskoczył kibiców. Już na pierwszym górskim etapie, gdzie okazał się najlepszy na finiszu z małej grupki. Następnego dnia "poszedł w trupa" i zaatakował na ostatnim podjeździe pod Gliczarów i finałowym do Bukowiny Tatrzańskiej. Wygrał kolejny etap i wyszedł na prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Wyścig wieńczyła czasówka. Majka pojechał ją doskonale - obronił prowadzenie w klasyfikacji generalnej i został polskim zwycięzcą Tour de Pologne po długiej 11-letniej przerwie.

Sezon zwieńczył w Kolorado zajmując 4. miejsce w USA Pro Challenge.

Na przestrzeni tego sezonu Rafał przełamał się i nauczył się wygrywać. Teraz wie, że "jeśli on atakuje i bolą go nogi, to tych z tyłu też bolą". Nie podpala się przy atakach i poprawił jazdę na czas. Do tego jest bardzo mocny psychicznie. Tak niechciany start w Tour de France może okazać się kluczowym momentem w jego karierze i dać mu niegdyś zwycięstwo w jednym z Wielkich Tourów.


Przemysław Niemiec (Lampre-Merida)
Wyniki:
- zwycięstwo etapowe w Vuelta a Espana
- 3. miejsce w Giro del Trentino 
- 5. miejsce w Tour de Pologne 

Przemek to kolarz, który przygotowuje się pod konkretną imprezę. Tak było też w tym roku. Celem kolarza Lampre-Merida była poprawa 6. miejsca w Giro d'Italia. Niestety na feralnym etapie z metą na Monte Cassino "Przemiec" leżał i to zniweczyło mu cały wyścig, ale życie toczy się dalej. Niemiec zaplanował start w Tour de Pologne i Vuelta a Espana. Już w Polsce pokazał, że jest w formie i zajął 5. miejsce w naszym narodowym wyścigu. Następnie wyruszył do Hiszpanii. Początkowo miał jechać na generalkę, a gdy to nie wypaliło obrał za cel wygranie etapu. Co było jego marzeniem, które udało mu się zrealizować. Górski odcinek z metą na Lagos de Covadonga padł jego łupem. To jego największe zwycięstwo w karierze. Na pewno bardzo zasłużone i wynagradzające lata pracy. W nowym sezonie jego pozycja w Lampre-Merida będzie jeszcze lepsza, co oznacza, że będzie mógł przewodzić ekipie w większej liczbie wyścigów.


Maciej Bodnar (Cannondale)

Wyniki:
- zwycięstwo etapowe na wyścigu Trzi Dni De Panne
- wicemistrzostwo Polski w jeździe indywidualnej na czas
- 8. miejsce w Dubai Tour

Maciej ma za sobą kolejny solidny sezon na najwyższym światowym poziomie. Jak wiemy, to nie jest kolarz, który zbiera największe laury. Jego przeznaczeniem jest pomoc kolegom, ale potrafi też wygrywać, co pokazał na wyścigu 3 Dni de Panne, gdzie wygrał czasówkę. Ale jego rolą jest poświęcenie na rzecz liderów. Od dwóch lat jest stróżem Petera Sagana. Dzięki niemu Słowak może się poszczycić m,in,dwukrotnym triumfem w klasyfikacji punktowej Tour de France. Za granicą mówią na Maćka "Polska Lokomotywa" - mają rację. Dzięki świetnej postawie Bodnar w kolejnym roku znów będzie wspierał Petera Sagana, ale tym razem w nowym zespole - Tinkoff-Saxo. Tym samym polska kolonia w rosyjsko-duńskiej grupie powiększy się do trzech kolarzy. 

Michał Gołaś (Omega Pharma Quick-Step):

Wyniki:
- 2. miejsce w Classic Sud Ardeche
- 3. miejsce w Primus Classic Impanis - Van Petegem
- zwycięstwo w klasyfikacji górskiej Tour of Bejing

To już 4. rok Michała w WorldTourze. Na przestrzeni lat jego rola diametralnie się zmieniła. Początkowo był agresywnym zawodnikiem, jeździł widowiskowo, atakował, zabierał się ucieczki, ale w poprzednim sezonie przejął rolę głównego pomocnika Michała Kwiatkowskiego. To wymusiło zmianę stylu jazdy, która wyszła znakomicie. Gołaś zawsze jest przy Kwiatku i wtedy nic złego stać mu się nie może. Mimo to "Goły" potrafi walczyć o swoje, co pokazał w kilku wyścigach. Niestety nie udało mu się wygrać, ale jest jeszcze czas. W kolejnym sezonie jednym z jego celów będzie odzyskanie koszulki mistrza Polski po dwóch latach przerwy.


Bartosz Huzarski (Team NetApp Endura)


Wyniki:
- 15. miejsce w Tirreno-Adriatico
- 13. miejsce w Circuit Cycliste Sarthe - Pays de la Loire
- 7. miejsce w USA Pro Challenge

Bartek w końcu skomplementował stary we wszystkich trzech Wielkich Tourach, co było jego celem w zawodowej karierze. Niestety nie udało mu się stanąć na podium etapowym w jednym z nich - Tour de France, ale i tak sezon można uznać za udany. "Huzar" atakował w górach i na płaskim, a raz wmieszał się w walkę sprinterską na Tirreno-Adriatico, gdzie na etapie był ósmy. Ale jego głównym zadaniem była pomoc Leopoldowi Konigowi. Polak wywiązał się ze swojej roli doskonale - Czech zajął 7. miejsce w Tourze. Przed Huzarskim kolejny sezon w kolarskim w peletonie. Z pewnością zobaczymy go w najlepszym wyścigach świata, lecz tym razem w barwach Team Bora.

Paweł Cieślik (Bauknecht Author)

Wyniki:
- zwycięstwo w Grand Prix Kralovehradeckeho kraje
- zwycięstwo etapowe i 3. miejsce w klasyfikacji generalnej Oberösterreichrundfahrt
- 2. miejsce w Okolo Jiznich Cech
- 3. miejsce w Dookoła Małopolski
- 7. w Szlakiem Grodów Piatowskich

Po upadku Bank BGŻ Team Cieślik postanowił przenieść się za wschodnią granicę i tam rozwijać kolarską karierę. To okazało się znakomitą decyzją - Polak poprawił jazdę w górach i zaczął odnosić zwycięstwa. Dzięki temu wystartował w barwach reprezentacji narodowej w Tour de Pologne. W Pawle drzemie ogromny potencjał i jeśli dalej będzie notował taki progres umiejętności to niebawem zgłoszą się po niego lepsze ekipy.



Sylwester Szmyd (Team Movisar)

Wyniki:
- 3. w Vuelta a Castilla y Leon 

Niestety bardzo słaby sezon Sylwka, który zakończył jego nieudaną, dwuletnią przygodę z Movistarem. Szmyd na pewno po pobycie w Hiszpanii spodziewał się więcej, lecz nie żałuje swojej decyzji - spełnił swoje marzenie, zawsze chciał ścigać się pod wodzą Eusebio Unzue. Cieszy fakt, że "Sylwas" mówi, że nie jest wypalony i chce się ścigać jeszcze przez co najmniej rok. Więc będziemy mogli się cieszyć z jego jazdy, o ile znajdzie zatrudnienie. 

Paweł Poljański (Tinkoff-Saxo)

Wyniki:
- 14. miejsce w USA Pro Challenge

Debiutancki sezon Pawła można udać za udany. Znakomita praca na Rafała Majkę podczas Giro i Tour de Pologne, potwierdziła, że to świetny zawodnik. W drugiej części sezonu Paweł otrzymał więcej szans jazdy na własne konto, co wykorzystał w Kolorado. Mimo to ciągle jego priorytetem była pomoc liderom. Przyszły sezon powinien być zdecydowanie bardziej obfity w dobre wyniki. Poljański powinien sobie przypomnieć swoją świetną jazdę we włoskich wyścigach w kategorii do lat 23.

Łukasz Wiśniowski (Etixx)

Wyniki:
- zwycięstwo w Circuit des Ardennes International
- zwycięstwo w Kattekoers
- zwycięstwo etapowe w Tour de Normandie
- 2. miejsce w  Top Compétition
- 4. miejsce w Ster van Zwolle
- 5. miejsce w  Grand Prix Kralovehradeckeho kraje
- 6. miejsce w Tour de Bretagne 

Fenomenalny sezon Łukasza Wiśniowskiego, który zapewnił mu transfer do Omegi Pharmy Quick-Step, która w przyszłym roku będzie występowała pod szyldem Etixx Quick-Step. Trzy wartościowe zwycięstwa wzbudziły spore zainteresowanie ekspertów, pomimo niskiej kategorii owe zwycięstwa zasługują na uwagę. Niektórzy widzą w nim nowego Michała Kwiatkowskiego, ale wydaje się, że Łukasz nie jest tak wszechstronny i powinien skupić się na klasykach. Ważne jest, aby "Wiśnia" ciągle się rozwijał, jeśli wszystko będzie szło w dobrym kierunku, to już niedługo możemy mieć kolejnego polskiego kolarza, który będzie z powodzeniem walczył z elitą kolarskiego peletonu.

Oczywiście to nie wszyscy kolarze polscy ścigający się za granicą. Poza nimi warto zwrócić uwagę na innych. W tym roku Karol Domagalski (Caja Rural) ukończył swój pierwszy Wielki Tour - Vuelta a Espana, w karierze, lecz nie może znaleźć zatrudnienie na kolejny rok. Z kolei Przemysław Kasperkiewicz (Bauknecht Author) wygrał jeden z etapów młodzieżowego Wyścigu Pokoju, zajął 3. miejsce w Wyścigu Kurierów Karpackich i zameldował się 5. w Bohemia Toru. Jeden z odcinków Tour Cycliste International de la Guadeloupe padł łupem Adama Pierzgi, a Marcin Białobłocki (Velosure - Giordana Racing Team) może poszczycić się 7. miejscem w An Post Ras. 


Najlepszy Polski kolarz jeżdżący za granicą

Dochodzimy do momentu, kiedy musimy wskazać najlepszego zawodnika, który ściga się w barwach zagranicznej ekipy. To bardzo ciężka decyzja. Nie da się jej podjąć sprawiedliwe, gdyż różnice nie są duże i w takich wypadkach decydują osobiste odczucia. Aby być jak najbardziej obiektywnym postanowiłem wesprzeć się na CQ Ranking. Stronie internetowej, która najlepiej przekłada miejsca w poszczególnych rankingach na punkty rankingowe. 

Klasyfikacja prezentuje się następująco (kolarze ścigający się w polskim ekipach nie zostali ujęci):

1. Michał Kwiatkowski 
2. Rafał Majka
3. Przemysław Niemiec
4. Michał Gołaś
5. Maciej Bodnar
6. Bartosz Huzarski
7. Paweł Cieślik
8. Sylwester Szmyd
9. Łukasz Wiśniowski
10. Paweł Poljański
11. Przemysław Kasperkiewicz
12. Karol Domagalski
13. Marcin Białobłocki
14. Adam Pierzga

Tak prezentuje się ranking. Jak on powinien wyglądać według was? Zapraszam do dyskusji. 

4 komentarze:

  1. Wiśnia i Kasper za Sylwkiem, Tomek proszę Cię...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest mój ranking, tylko zaczerpnięty ze strony http://www.cqranking.com/men/asp/gen/cqRankingRider.asp

      Usuń
  2. 55 yr old Senior Developer Luce Kleinfeld, hailing from Lacombe enjoys watching movies like "Dudesons Movie, The" and Painting. Took a trip to Kathmandu Valley and drives a Alfa Romeo 6C 1750 Supercharged Gran Sport Spider. zobacz strone

    OdpowiedzUsuń