Translate

sobota, 15 marca 2014

Milano-Sanremo - Zapowiedź

Kolarska wiosna rozpoczęła się już na dobre. Przed nami zatem pierwszy z monumentów - Milano-Sanremo.

Charakterystyka:

















W tym roku RCS (organizator wyścigu) chciał urozmaicić trasę. W końcówce miały pojawić się trudniejsze podjazdy które miały wyeliminować z walki sprinterów. Jednak na szczęście zmiany trasy nie doszły do skutku. Pompeiana (5 km; 5%) nie dostałą dopuszczona z powodu zbyt niebezpiecznych zjazdów. Wyścig który liczy prawie 300 km "znów" może paść łupem sprinterów.
Pierwszą trudnością na etapie będzie Passo del Turchino. Jednak to nie powinno wpływy na losy wyścigu. W porównaniu do zeszłego sezonu nie będzie podjazdu La Manie. Decydujące okażą się podjazdy Cipressą (5,65 km, 4,1%), i Poggio (3,7 km, 3,7%). Które zweryfikują kto jest godny zwycięstwa.
Wyścig 7 razy wygrywał Eddy Merckx, 6 razy Constante Girardengo, a 4 razy Erik Zabel i Gino Bartali.
Tytułu sprzed roku będzie bronił Gerald Ciolek z ekipy MTN Qhubeka.

Trzeba przypomnieć że edycja 2013 była niepowtarzalna ze względu na warunki pogodowe i to że zawodnicy pewną część trasy pokonali autobusami.


Lista startowa:

AG2R La Mondiale:
Po powrocie do zeszłorocznej koncepcji trasy Betancur i Peraud raczej nie powalczą. Niespodziankę może sprawić Davide Appollonio który w Roma Maxima pokazał że jego forma ciągle idzie w górę. W atakach możemy też wypatrywać Rinaldo Nocentini'ego

Astana Pro Team:
Analogiczna sytuacja. Tu liderem miał być Nibali. Jednak przy obecnej konfiguracji trasy nie ma szans. Takową otrzymają za to Borut Bozić, Andrea Guardini i Jacopo Guarnieri.

Belkin-Pro Cyclin Team:
O tym kto miał być liderem nie będę już wspominał. Napiszę za to kto może nim być. Sep Vanmarcke który coraz śmielej poczyna sobie na brukach. Staje się też powoli zawodnikiem na klasyki. Ten wyścig może to potwierdzić. Czarnym koniem może być Lars Petter Nordhaug.

BMC Racing Team:
Liderem ekipy ma być Phillipe Gilbert który po niezbyt udanym sezonie w koszulce mistrza świata będzie chciał sobie go odbić z nawiązką. Gilbert nie jest jedyną opcja tej drużyny. W odwodzie pozostają Taylor Phinney i Greg Van Avermet. Pierwszy to niezwykle utalentowany kolarz a drugi to solidny rzemieślnik któremu ciągle brakuje zwycięstw.


Cannondale:
Cała ekipa ustawiona jest pod Peter'a Sagan'a. Chcą zrobić to czego nie udało się rok temu czyli wygrać. Wiemy że Sagan to nietuzinkowy kolarz. Jednak ciągle brakuje mu w swoim dorobku monumentu. Wspierać go będą m.in.: Oscar Gatto, Daniele Ratto i Moreno Moser.

FDJ.fr:
Francuska ekipa do Włoch przysyła bardzo mocny skład. Przygotowany na każdą ewentualność. Planowanymi liderami są Nacaer Bouhanni i Arnaud Demare. Jednak gdy wydarzy się coś niepożądanego i nie będzie ich w czołówce pozostają Arthur Vichot i Yoann Offredo. Ogromne szanse ma Vichot, którego talent od zdobycia koszulki mistrza Francji niesamowicie się rozwija.

Garmin-Sharp:
Kapitanem ekipy będzie David Millar. Jednak wiekowy już Brytyjczyk raczej już tu nie powalczy. Vaughters szans upatruje w Litwinie - Navardauskas'owi. Ciekawą opcją jest też Fabian Wegmann oraz Nathan Haas.


Katusha:
Alexander Kristoff bardzo chcę wygrać ten wyścig.W gronie sprinterów jego pozycja jest coraz wyższa. Drugą opcją rosyjskiej drużyny jest Alexandr Kolobnew.

Lampre Merida:
Bardzo mocna włoska drużyna wysyła na ten wyścig prawie wszystko co posiada najlepsze na ten teren. Lider Sacha Modolo w nowej ekipie odnalazł się idealnie i nie ma zamiaru przestać wygrywać. Filippo Pozzato natomiast chce zacząć to robić. Obydwaj będą wspierani dobrymi, a nawet bardzo dobrymi kolarzami. Są w stanie osiągnąć dobry wynik.

Lotto Belisol:
Andre Greipel stanie na starcie w Mediolanie z nadzieją na zwycięstwo. Solidne przygotowuje się pod Poggio i Cipressę. Jednak czy po prawie 300 kilometrach jazdy wytrzyma te podjazdy? Jeśli nie Greipel to Jurgen Roelandts ktróry jednak bardziej spogląda ku brukom.

Movistar:
Ciężko jest tu wskazać lidera. Myślę że nominalnym będzie Jose Joquin Rojas. Poza tym namieszać w wyścigu może Andrey Amador.

Omega Pharma Quick-Step:
Mark Cavendish pragnie ponownie wygrać monument. W tym sezonie pomagać mu będzie bardzo mocna drużyna. Rolę lidera będzie dzielił razem z Tom'em Boonen'em. Jeśli Cavendish nie wytrzyma to Turbo Tom przejmie rolę lidera. Ciekawe jak pogodzą między sobą tą rolę.

Orica GreenEDGE:
Australijska ekipa zaczęła bardzo mocno sezon w Australii. Jednak potem przygasła. Teraz ma nadzieję że ich lider - Simon Gerrans przypomni sobie jak wygrać ten monument. Będzie on wspierany przez bardzo dobrych zawodników - Matthew Goss, Daryl Impey oraz Michael Matthews. Orica musi tylko dobrze rozegrać ten wyścig.


Team Sky:
Jeden z najbardziej niewykorzystanych talentów ostatnich czasów pragnie wreszcie pokazać na co go stać. Mowa tu o Boasson'ie Hagen'ie który chce wreszcie zacząć wygrywać. Do tej pory był liderem na klasyki. Jednak powoli traci pozycję. Za jego plecami czają się Ian Stannard i Geraint Thomas.

Team Giant-Shimano:
Ku zdziwieniu wielu ekspertów Marcel Kittel nie wystąpi w tym wyścigu. To mogła być jego ostatnia szansa na monument. Ale nie ma co płakać. Giant wysyła drużynę pod przywództwem John'a Degenkolb'a. On na pewno lepiej wytrzymuje pagórki niż Kittel a to może się okazać kluczowe. Zafiniszować też potrafi, co pokazał już w tym sezonie. Jest jednym z głównym faworytów wyścigu.

Team Europcar:
Francuzi rzucają na "Primaverę" to co mają najlepsze - Rolland i Voeckler. Jednak oni mają znikome szanse na zwycięstwo. Na dobrej pozycji może przyjechać sprinter - Bryan Coquard. Oczywiście jeśli wytrzyma tempo na pagórkach.

Tinkoff-Saxo:
Najlepszy góral wśród sprinterów - Daniele Bennati chcę w końcu zacząć regularnie wygrywać. To jest idealny wyścig dla niego. Jednak czy w końcu się przełamie? Długo już czeka na zwycięstwo. Drugim liderem rosyjskiego zespołu będzie Matti Breschel.

Trek Factory Racing:
Fabian Cancellara, czyżby on  miałby tu wygrać? Od jego zwycięstwa minęło już sporo czasu. Nie można go przekreślać. Jednak ważniejsze dla niego są bruki. Oczywiście Primaverą nie pogardzi. Czarnym koniem może być Markel Irizar ewentualnie Fabio Felline.

IAM Cycling:
Szwajcarska drużyna pojedzie na dwóch liderów: Henrich Haussler oraz Sylvain Chavanel. To naprawdę dobrzy zawodnicy. Jeśli wszystko się dobrze ułoży to kto wie. To bardzo ważne dla Chavanel'a. W końcu może poczuć się liderem z prawdziwego zdarzenia. Czy taki komfort psychiczny okażę się pomocny? Zobaczymy.

MTN - Qhubeka:
Tutaj jest tylko jeden lider - Gerald Ciolek. Ubiegłoroczny triumfator będzie chciał za wszelką cenę obronić zwycięstwo. Czy mu się uda? Formą na razie nie błyszczy. Jeśli by mu się to udało, to byłoby to coś wyjątkowego.

Gerald Ciolek wygrywa Milano - Sanremo 2013

UnitedHealthcare:
Pierwszy ważniejszy start dla drużyny ze Stanów Zjednoczonych w tym sezonie. W wyścigu mogą powalczyć: Alessandro Bazzana, Luke Keough oraz Marc de Maar.

Androni Giocattoli:
Tak naprawdę nie wiadomo na kogo postawi kierownictwo ekipy. Mówi się być może że będzie to Johnny Hoogerland. Ja myślę że większe szansę mają Manuele Belletti i Kenny Van Hummel.

Bardiani - CSF:
Tu lider jest jeden - Sonny Colbrelli. To sprinter, jednak potrafi przejeżdżać górki. W odwodzie pozostaje Francesco Bongiorno.

Team NetApp Endura:
Na razie do końca nie wiemy kogo ekipa pośle na ten wyścig. Liderami mogą być Sam Bennett, Scott Thwaites oraz Paul Voss. W wyścigu wystartuje też Polak - Bartosz Huzarski. Przy sprzyjających okolicznościach może on tu powalczyć o wysokie miejsce.

sobota, 1 marca 2014

Tirreno Adriatico - Zapowiedź

San Remo coraz bliżej. Przychodzi zatem czas na "wyścig dwóch mórz". Ostatnimi czasy miewa on lepszą obsadę niż rozgrywający się równolegle "wyścig ku słońcu". Czy 20 lat temu ktoś pomyślałby że tak będzie? Nie sądzę.

Atak Alberto Contadora  w ubiegłorocznej edycji

Tirreno Adriatico - krótka charakterystyka:
Wyścig rozgrywany jest od 1966 roku. Trasa wyścigu bywała różna. Każdy mógł na niej coś ugrać. Najwięcej zwycięstw w wyścigu odniósł Roger De Vlaemnick - aż sześć. Po dwa razy wygrywali m.in. Francesco Moser, Toni Rominger, Giuseppe Saronni i Vincezno Nibali. Najwięcej zwycięstw etapowych ma Oscar Freire - dziesięć. Tuż za nim jest Alessandro Petacchi - dziewięć i Erick Zabel - siedem.
Wyścig rozpoczyna drużynowa czasówka, następnie mamy dwa sprinterskie etapy. Czwarty etap jest już cięższy kończy się na wzniesieniu Cittareale Selvarotonda. Następny etap do łatwych nie należy. Kończy się w Guardiagrele a metę poprzedza trudny podjazd - Passo Lanciano. 6 odcinek to kolejna okazja dla sprinterów. Wyścig zakończy indywidualna czasówka.

4 etap w 2013 roku. Moment ponad 30%

Analiza listy startowej*:

AG2R La Mondiale:
W wyścigu liderem będzie Jean-Christophe Peraud. Jest on w dobrej dyspozycji. Pokazał to wygrywając etap na Mont Faron. O etap powalczyć może Rinaldo Nocentini. W sprinterskich końcówkach będzie się chciał pokazać Davide Appollonio.

Astana Pro Team:
W wyścigu zabraknie ubiegłorocznego zwycięzcy Vincezno Nibalego. Zastąpić go spróbuję Michele Scarponi. Będzie miał do pomocy m.in. Frederik'a Kessiakoff'a oraz Janez'a Brajković'a.

Belkin-Pro Cycling Team:
W tym wyścigu ujrzymy dwie największe gwiazdy ekipy i ciągle jeszcze talenty, które za czasów Rabobanku miały wygrywać Wielkie Toury. Niestety czas biegnie dość szybko i Mollema oraz Gesink to dziś doświadczeni kolarze od których wymaga się zwycięstw. Ich celem jest Tour de France. Jeśli będą omijały ich pech i kontuzje to mogą powalczyć o miejsce w pierwszej dziesiątce.

BMC Racing Team:
Planowo liderem ma być Darwin Atapuma. Może osiągnąć tu dobry wynik. Jednak w drużynie jest też Cadel Evans który szykuje się na Giro d'Italia. Mówi się że to jego ostatni sezon. Ja bym go jednak nie przekreślał. Na początku sezonu pokazał że jest mocny. Niestety zagotował się i przegrał wyścig. To będzie ważny wyścig dla Phillipe Gilbert'a który chcę się odbudować po niezbyt udanym sezonie.

Cannondale:
Liderem ekipy będzie Peter Sagan. Marzy mu się wygrana w monumencie. Dlatego wybrał Tirreno, by później wygrać Milano-San Remo. W generalce będzie się liczył Ivan Basso. Bardzo chcę pojechać dobrze w Giro, sam mówi że to może być jego ostatnia szansa na podium. Czarnym koniem może być Moreno Moser.

Peter Sagan wygrywa 6 etap w 2013 roku, do Porto Sant'Elpidio.

FDJ.fr:
Pierwszy sprawdzian w sezonie dla Thibaut Pinot. Młody francuski góral przygotowuje się do Vuelty. Po drodze ma zamiar pojechać Tour de France jednak nie jako lider. Po tym jak zawiódł w ubiegłym roku ciążyłaby na nim zbyt duża presja. Arnaud Demare będzie chciał udowodnić że może być w przyszłości bardzo dobrym sprinterem i być może wygrać etap. Jednak ważniejsze będzie dla niego Milano-San Remo.

Garmin-Sharp:
Kierownictwo ekipy przywiozło tu dwóch bardzo mocnych liderów - Andrew Talansky i Daniel Martin. Mogą oni tu strasznie namieszać. W tamtym roku pokazali że potrafią się ścigać. Dla Amerykanina celem w sezonie jest Tour de France. Natomiast Daniel Martin chcę powalczyć w Ardenach a następnie pojedzie Giro, być może Tour de France też. Zależnie od dyspozycji.

Team Katusha:
Pod nieobecność Purito, który w tym czasie trenuje w górach liderem drużyny będzie jego najlepszy przyboczny - Daniel Moreno. Może on w tym wyścigu udowodnić że jest gotowy być liderem. To bardzo istotne gdyż Katusha na Tour de France go jeszcze nie ma a Purito już wybrał Giro i Vueltę.


Lampre Merida:

Znakomity początek sezonu dla włoskiej ekipy. Co ważne jest szansa by to podtrzymać i odnosić kolejne zwycięstwa. 3 płaskie etapy to idealne okazje dla Sachy Modolo. W górach powalczyć może Diego Ulissi który już w Australii imponował formą. Nie zapominajmy to Filippo Pozzato który zawsze może zaskoczyć.

Lotto Belisol:
Po kontuzji do ścigania wraca Jurgen Van den Broeck. Jestem fanem Belga więc mam nadzieję że wróci mocniejszy niż był w 2012 roku i zajmie miejsce na podium na Tour de France. W "Primaverze" wystąpi też Andre Greipel co oznacza że jest on bardzo mocno nastawiony na Milano-San Remo. Będziemy mogli dzięki temu obejrzeć trzy fascynujące sprinterskie pojedynki.

Movistar Team:
Przywódca hiszpańskiej ekipy Nairo Quintana przystępuje do kolejnego wyścigu w roli faworyta. Choć sezon jeszcze młody ma on już na koncie wygraną w wyścigu Tour de San Luis. Konkurencję zostawił daleko w tyle. A to był styczeń. Aż strach pomyśleć co będzie w marcu a później w maju na Giro.

Omega Pharma Quick-Step:
Bardzo mocna drużyna. Chyba najmocniejsza na tym wyścigu. Na wyścig zawita Mark Cavendish który jest głodny zwycięstw. Tylko pociąg jakby mu się trochę skrócił. Można powiedzieć że pomocy zostali mu tylko Petacchi i Martin. Pozostali członkowie zespołu będę walczyć w cięższym terenie. Liderem będzie Rigoberto Uran który po odejściu ze Sky może poczuć się liderem. Czy jednak na pewno? Wynik sprzed roku, czyli czwarte miejsce będzie chciał poprawić Michał Kwiatkowski. A pokazał już ze jest mocny. Wygrywając Volta Algarve i zostawiając za plecami Rui Costę i Contadora

Orica GreenEDGE:
Cóż ekipa nie jest bogata w dobrych górali więc za miejsce w generalce nie będzie zbytnio rozliczana. Mimo to Ivan Santaromita nie odpuści walki. Na łatwiejszych etapach w akcji zobaczymy Micheal'a Matthews'a i Daryl'a Impey'a.

Team Sky:
Ubiegłoroczny zwycięzca TdF już rozpoczął swój zwycięski marsz w Omanie. Teraz go będzie chciał kontynuować i ma ku temu wszelkie atuty. To co zrobił w Omanie było niewiarygodne. Ponoć pokonał bakterię, dlatego się tak poprawił. Froome bo o nim mowa drużynę też ma mocną. Henao i Nieve to solidni górale. Jest też Bradley Wiggins o którym wiadomo tylko tyle że pojedzie Tour w roli pomocnika. Podobno miał swoich sił spróbować też w "Piekle Północy". To może być ciekawy widok. Panicznie bojący się deszczu Brytyjczyk walczący w błocie z Cancelllarą jak równy z równym....

Team Giant-Shimano:
Zespół ustawiony pod Marcel'a Kittel'a. Który już w tej chwili jest w nieziemskiej formie. Ciężko jest go pokonać. W Dubaju nie pozostawił przeciwnikom złudzeń. Szykuje się na Milano-San Remo jednak czy da radę? Głosy są sprzeczne i dlatego nie opowiem się za żadną ze stron. 

Team Europcar:
To pierwszy sezon tej drużyny w World Tour. Muszą niestety zmierzyć się z brutalną rzeczywistością. Minie trochę czasu zanim zaczną wygrywać. Nie mają obecnie zawodników na zwycięstwa. W tym wyścigu wystartuje jeden który może wygrywać - Pierre Roland

Tinkoff-Saxo:
Ekipa Olega Tinkova wystawia na ten wyścig piekielnie mocny skład. Przewodzić drużynie będzie Alberto Contador który po sromotnej porażce z Froomem w ubiegłym roku na Tour de France będzie się chciał zrewanżować i pokazać że "Pistolecik jeszcze się nie wystrzelał". Wspierany będzie m.in. przez Roman'a Kreuzieger'a i Nicolas'a Roche'a. W łatwiejszych końcówkach możemy wypatrywać Daniele Bennati'ego.

Trek Factory Racing:
Swój sezon, już naprawdę rozpocznie Fabian Cancellara. Spartakus będzie chciał wygrać czasówkę i przygotować się do bruków. W generalce powinien powalczyć Julian Arredondo. Ma on już na swoim koncie dwa zwycięstwa w San Luis. Zaskoczyć mogą Jesse Seregent i Robert Kiserlovski.
Niektórzy na 4 etapie musieli zejść z roweru.

Bardiani - CSF:
Pierwsza ekipa z dziką kartą. Włosi raczej nie będą się liczyć w generalce. Powalczą raczej na poszczególnych etapach. Atakować będą Pirazzi, Colbrelli, Bongiorno. Ciężko od nich wymagać czegokolwiek. Jednak zawsze mogą zaskoczyć 

MTN Qhubeka:
Afrykańska ekipa bardzo zabiegała o start w Giro, jednak się nie udało kosztem Yellow Fluo. Wystartują za to w paru innych prestiżowych imprezach. Ciężko stwierdzić kogo kierownictwo ekipy wydeleguje na ten wyścig. Na pewno powinien pojechać Gerald Ciolek który będzie bronił triumfu w Milano-San Remo. Możemy się też spodziewać Linus'a Gerdemann'a który wraca do profesjonalnego ścigania i tu powinien coś pokazać. Wyróżnić się może też Sergio Pardilla. Jednak dokładnie nie możemy tego stwierdzić gdyż ekipa nie podała przypuszczalnego składu.

IAM Cycling:
W przypadku składu analogiczna sytuacja jak w MTN, możemy tylko domniemywać. Johann Tschopp, jeśli pojedzie może namieszać w wyścigu. Gdyby nie kontuje to jego dorobek byłby o wiele większy. Jednak teraz ma okazję. Ten wyścig to również dobra okazja dla Thomas'a Lofkvist'a.

NetApp Endura:
Niemiecka ekipa na ten wyścig wystawi dość mocny skład bogaty w górali. Liderem będzie Leopold Konig który po wspaniałym występie w Vuelta a Espana za cel obrał sobie Tour de France. Tu powinien pokazać swoje umiejętności. Walczyć też zapewne będzie Tiago Machado który jakby odżył po tym transferze. My będziemy wypatrywać Bartosza Huzarskiego który też przygotowuje się do "Wielką Pętlę". Może uda mu się coś "ustrzelić"?

*- Próba analizy listy startowej może być nieścisła ponieważ nie wszystkie ekipy podały składy na konkretną imprezę.

Paris-Nice - Zapowiedź

Zaczęło się. Natłok wyścigów uderzył w nas niczym pocisk wystrzelony z balisty. To już marzec zatem zaczynamy prawdziwe ściganie. To nie czasy gdy Urlich dopiero wyciągał rower z szafy. W marcu trzeba pokazać że jesteś mocny. A wyścig Paris-Nice jest do tego idealną okazją.

Alberto Contador wygrywa 4 etap Paris Nice w 2010 roku, kończący się na Col de la Tourette.

Paris-Nice - krótka charakterystyka:
"Wyścig ku słońcu" rozgrywany jest od 1933 roku. Jest jednym z najbardziej rozpoznawanych wyścigów na świcie. Tak naprawdę rozpoczyna on sezon kolarski. Wyścig ten osiem razy wygrywał Sean Kelly, pięć razy Jaques Anquetil. Zwycięzców możemy wymienić dalej: Eddy Merckx, Laurent Jalabert, Joep Zoetemelk. Najwięcej etapów w historii wyścigu wygrał Mario Cipollini - dziewięć. Ze ścigających się obecnie kolarzy Tom Boonen wygrał sześć etapów, Alberto Contador pięć, a Luis Leon Sanchez cztery.
 Ten rok jest jest przełomowy na wyścigu nie ma ani czasówki ani prologu. Niektórzy uważają że to najgorsza trasa od lata. Cóż przekonamy się. Jest też tylko jeden etap z metą na podjeździe - Fayence (druga kategoria) jednak poprzedza go bardzo wymagający podjazd Col de Bourigaille ( 8,2 km 5,9% pierwsza kategoria). Ponad to cztery etapy są pagórkowate, a trzy to idealne okazje dla sprinterów.
Warto przypomnieć że na drugim etapie w 2003 roku doszło do wypadku. W którym ucierpiał Andriej Kiwilew. Kazach jechał bez kasku, złamał dwa żebra i kość czołową, umarł na drugi dzień w szpitalu.

Tradycyjna próba "wróżenia z fusów"*:

AG2R La Mondiale:
Kierownictwo wysyła na ten wyścig do boju Carlos'a Betancur'a który pokazał w Tour de Haut Var że wraca do formy. Będzie wspomagany przez Maxime Bouet i Romain Badret więc w górach nie powinien odstawać.

Astana Pro Team:
W tej ekipie zobaczymy głównego faworyta wyścigu - Vincezno Nibalego. Zwycięstwa Giro z ubiegłego roku powinien tu pokazać conajmniej namiastkę formy. Drużynę będzie miał mocną. Wspierać go będą miedzy innymi Tanel Kangert i Jacob Fugslang. Przy okazji oni też mogą powalczyć o etap lub wysokie miejsce w generalce.

Belkin-Pro Cycling Team:
Drużynę na tym wyścigu ma dowodzić młody Wilco Kelderman. Celem Holendra w tym roku jest Giro. W tamtym sezonie pokazywał że potrafi dobrze pojechać w trudnym terenie. Do pomocy będzie miał m.in. dwóch Larsów Booma i Nordhauga.

BMC Racing Team:
Ekipa na ten wyścig wystawiła bardzo dobry skład. W sprintach powalczy zapewne Thor Hushovd przy drobnej pomocy Taylor'a Phinney'a. W generalce powinien powalczyć Tejay Van Garderen. Jego głównym przybocznym będzie Peter Stetina.

Cannondale:
Liderem drużyny będzie Damiano Caruso który w tym sezonie za cel obrał sobie Tour de France.
Mimo obecności Peter'a Sagan'a w drużynie będzie on chciał powalczyć o wysokie miejsce w generalce. W wyścigu powinni powalczyć młode strzelby : Matej Mohoric i Davide Villela.

FDJ.fr:
Na płaskich etapach powalczy Nacer Bouhanni. Który puka do światowej czołówki sprinterów. Wyścig będzie też ważny na Yohann'a Offredo który przygotowuje się do brukowych klasyków. W generalce swoich sił spróbują Alexandre Geniez i Arnold Jeannesson.

Nacer Bouhanni wygrywa 1 etap Paris Nice 2013.

Garmin-Sharp:
Bardzo mocny skład ekipy. W klasyfikacji generalnej będą się liczyć Tom-Jelte Slagter i Janier Acevedo. Wspierać ich będą Andre Cardoso i Fabian Wegmann. Na płaskich końcówkach walczyć powinien Tyler Farrar.

Team Katusha:
Wszyscy fani kolarstwa są ciekawi występu Egor'a Silin'a który w tym sezonie zajmuje przyzwoite miejsca w etapówkach. Dobrze też może pojechać Simon Spilak. W sprintach swoich sił spróbuje Alexander Kristoff.

Lampre Merida:
Ekipa ustawiona pod mistrza świata Rui Costę. Po tym co pokazał w Algarve. A pokazał że jest głodny ścigania i zwycięstw można uznać go za faworyta. Będzie to jego początek drogi do Tour de France W wyścigu wystartuje Polak - Przemysław Niemiec dla którego będzie to pierwszy sprawdzian przed majowym Giro. Przemek może tu zająć naprawdę dobre miejsce.

Lotto Belisol:
Liderem ekipy będzie Maxime Monfort - Belg który odszedł niedawno z RadioShack. Kiedyś zajmował dobre miejsca w wyścigach etapowych. Teraz znów ma okazję przypomnieć kibicom jak kiedyś jechał w Vuelta a Espana. Zobaczymy czy do formy wraca Jelle Vanendert, który niegdyś hasał po górach na "Wielkiej Pętli" niczym kozica. W sprintach powalczyć może Pim Ligthart.

Movistar Team:
Bardzo wyrównany skład ekipy jednak bez rewelacji. Najlepsze miejsce w generalce powinien zająć Benat Intxausti. Wysoko może zameldować się Ion Izagirre. W wyścigu pojedzie też Sylwester Szmyd. W łatwiejszych końcówkach powalczy Jose Joquin Rojas.

Omega Pharma Quick-Step:
Ten wyścig ma za zadanie przygotować drużynę do bruków i Milano-San Remo. Po tym jak ogłoszono że trasa zostaje jak była wielu zawodników znów zaczęło patrzeć na ten wyścig przychylniej. Dlatego wystartują tu m.in. Tom Bonnen i Zdenek Stybar. Na paru etapach powalczyć może Gianni Meersman, a w klasyfikacji generalnej wysoko może się zakręcić Jan Bakelants.

Orica GreenEDGE:
Pojawiają się opinie że to idealny wyścig dla Simon'a Gerrans'a. Jeśli będzie w jeszcze lepszej formie niż na Tour Down Under to ten wyścig może być faktycznie jego. Jednak te górki mogą się okazać dla niego za trudne i wtedy liderem będzie Michel Albasini. Ten wyścig będzie też ważny dla Matthew Goss'a który ostrzy sobie zęby na Milano-San Remo.

Team Sky:
Richie Porte wraca po swoje. Po dość wyraźnym zwycięstwie w tamtym roku Tasmańczyk chce powtórzyć swój wynik. Niewątpliwie w tym roku będzie mu o wiele ciężej. Jednak jak zwykle będzie miał do dyspozycji pociąg czarnych koszulek który skasuje każdą próbę odjazdu. Jak to było niedawno na Vuelta Andalucia. Jednak w Andaluzji Porte nie potrafił tego wykorzystać. Jak będzie tym razem. W łatwiejszych etapach powalczy Edvald Boasson Hagen. 

Team Giant-Shimano:
Głównym zadaniem ekipy będzie rozprowadzanie John'a Degenkolb'a który z wyścigu na wyścig robi się coraz mocniejszy. Wyraźnie spogląda w kierunku Milano-San Remo. W generalce powinien pokazać się Warren Barguil. W tamtym roku wygrał dwa etapy Vuelty. Francuscy fani widzą w nim przyszłą gwiazdę.

Team Europcar:
Pierwszy poważny sprawdzian dla Thomas'a Voeckler'a. Francuz po złamaniu ręki powrócił już do ścigania. Tu może pokazać swoje nietuzinkowe umiejętności jednak ja dałbym mu jeszcze czas. W gronie sprinterów ujrzymy Bryan'a Coquard'a.

Tinkoff Saxo:
Najradośniejszy fragment tego wpisu. Przynajmniej według mnie. Rafał Majka będzie liderem ekipy. Wszyscy mamy nadzieję że dobrze się zaprezentuje. Jednak trasa nie jest pod Rafała. Mimo to będziemy mogli go zobaczyć w gronie faworytów. Na płaskich finiszach będzie walczył Michael Morkov.

Trek Factory Racing:
Niewielu wierzy jednak są tacy którzy mają nadzieję że bracia Schleck wrócą na szczyt. Paris-Nice jest jednym z wyścigów na których mają budować swoją formę. Tak aby znów powalczyć na La Grande Boucle. Raczej nie powinniśmy się spodziewać od nich teraz fajerwerków, warto jednak mieć na nich oko. Niespodziankę w wyścigu może sprawdzić Bob Jungels.

IAM Cycling:
Szwajcarska ekipa bardzo się wzmocniła. Dlatego startując w tej imprezie nie można przekreślać jej szans. Liderem będzie Matthias Frank który jest specjalistą od tygodniówek. Wspierać go będzie młody rozwijający się góral - Stefan Denifl. Zawodnikiem którego powinno być wszędzie będzie Sylvain Chavanel który w końcu znalazł się w ekipie gdzie może być liderem. Jego cele w tym sezonie to bruki i Tour.

Cofidis:
Jak na ekipę prokontynentalną bardzo silny skład. Liderem będzie Daniel Navarro. To będzie też ważny wyścig dla Rein'a Taaramae. Chłopak który jeszcze niedawno tak dobrze jeździł m.in. w Tour de France zniknął, kompletnie zniknął. Swojej szansy będą szukać też Luis Angel Mate, Jerome Coppel oraz Jules Simon. Skład naprawdę jest imponujący.

Bretagne Seche:
Oczy całego kolarskiego świata będą skierowane na Eduardo Sepuldevę. Młody Argentyńczyk jest w tym sezonie niesamowity. Zajmuje coraz lepsze miejsca w wyścigach etapowych i nie zamierza przestać. Bardzo dobrze jeździ też na czas, a w górach jest jeszcze lepszy. Atakował już w tym sezonie na Toulon Mont Faron. Będzie to dla niego ważny sprawdzian, być może najważniejszy w karierze. Mocnymi punktami ekipy będą Brice i Romain Feillu. Którzy zapewnili swojej ekipie dziką kartę na Tour de France.

*- Próba analizy listy startowej może być nieścisła ponieważ nie wszystkie ekipy podały składy na konkretną imprezę.