Translate

sobota, 1 marca 2014

Tirreno Adriatico - Zapowiedź

San Remo coraz bliżej. Przychodzi zatem czas na "wyścig dwóch mórz". Ostatnimi czasy miewa on lepszą obsadę niż rozgrywający się równolegle "wyścig ku słońcu". Czy 20 lat temu ktoś pomyślałby że tak będzie? Nie sądzę.

Atak Alberto Contadora  w ubiegłorocznej edycji

Tirreno Adriatico - krótka charakterystyka:
Wyścig rozgrywany jest od 1966 roku. Trasa wyścigu bywała różna. Każdy mógł na niej coś ugrać. Najwięcej zwycięstw w wyścigu odniósł Roger De Vlaemnick - aż sześć. Po dwa razy wygrywali m.in. Francesco Moser, Toni Rominger, Giuseppe Saronni i Vincezno Nibali. Najwięcej zwycięstw etapowych ma Oscar Freire - dziesięć. Tuż za nim jest Alessandro Petacchi - dziewięć i Erick Zabel - siedem.
Wyścig rozpoczyna drużynowa czasówka, następnie mamy dwa sprinterskie etapy. Czwarty etap jest już cięższy kończy się na wzniesieniu Cittareale Selvarotonda. Następny etap do łatwych nie należy. Kończy się w Guardiagrele a metę poprzedza trudny podjazd - Passo Lanciano. 6 odcinek to kolejna okazja dla sprinterów. Wyścig zakończy indywidualna czasówka.

4 etap w 2013 roku. Moment ponad 30%

Analiza listy startowej*:

AG2R La Mondiale:
W wyścigu liderem będzie Jean-Christophe Peraud. Jest on w dobrej dyspozycji. Pokazał to wygrywając etap na Mont Faron. O etap powalczyć może Rinaldo Nocentini. W sprinterskich końcówkach będzie się chciał pokazać Davide Appollonio.

Astana Pro Team:
W wyścigu zabraknie ubiegłorocznego zwycięzcy Vincezno Nibalego. Zastąpić go spróbuję Michele Scarponi. Będzie miał do pomocy m.in. Frederik'a Kessiakoff'a oraz Janez'a Brajković'a.

Belkin-Pro Cycling Team:
W tym wyścigu ujrzymy dwie największe gwiazdy ekipy i ciągle jeszcze talenty, które za czasów Rabobanku miały wygrywać Wielkie Toury. Niestety czas biegnie dość szybko i Mollema oraz Gesink to dziś doświadczeni kolarze od których wymaga się zwycięstw. Ich celem jest Tour de France. Jeśli będą omijały ich pech i kontuzje to mogą powalczyć o miejsce w pierwszej dziesiątce.

BMC Racing Team:
Planowo liderem ma być Darwin Atapuma. Może osiągnąć tu dobry wynik. Jednak w drużynie jest też Cadel Evans który szykuje się na Giro d'Italia. Mówi się że to jego ostatni sezon. Ja bym go jednak nie przekreślał. Na początku sezonu pokazał że jest mocny. Niestety zagotował się i przegrał wyścig. To będzie ważny wyścig dla Phillipe Gilbert'a który chcę się odbudować po niezbyt udanym sezonie.

Cannondale:
Liderem ekipy będzie Peter Sagan. Marzy mu się wygrana w monumencie. Dlatego wybrał Tirreno, by później wygrać Milano-San Remo. W generalce będzie się liczył Ivan Basso. Bardzo chcę pojechać dobrze w Giro, sam mówi że to może być jego ostatnia szansa na podium. Czarnym koniem może być Moreno Moser.

Peter Sagan wygrywa 6 etap w 2013 roku, do Porto Sant'Elpidio.

FDJ.fr:
Pierwszy sprawdzian w sezonie dla Thibaut Pinot. Młody francuski góral przygotowuje się do Vuelty. Po drodze ma zamiar pojechać Tour de France jednak nie jako lider. Po tym jak zawiódł w ubiegłym roku ciążyłaby na nim zbyt duża presja. Arnaud Demare będzie chciał udowodnić że może być w przyszłości bardzo dobrym sprinterem i być może wygrać etap. Jednak ważniejsze będzie dla niego Milano-San Remo.

Garmin-Sharp:
Kierownictwo ekipy przywiozło tu dwóch bardzo mocnych liderów - Andrew Talansky i Daniel Martin. Mogą oni tu strasznie namieszać. W tamtym roku pokazali że potrafią się ścigać. Dla Amerykanina celem w sezonie jest Tour de France. Natomiast Daniel Martin chcę powalczyć w Ardenach a następnie pojedzie Giro, być może Tour de France też. Zależnie od dyspozycji.

Team Katusha:
Pod nieobecność Purito, który w tym czasie trenuje w górach liderem drużyny będzie jego najlepszy przyboczny - Daniel Moreno. Może on w tym wyścigu udowodnić że jest gotowy być liderem. To bardzo istotne gdyż Katusha na Tour de France go jeszcze nie ma a Purito już wybrał Giro i Vueltę.


Lampre Merida:

Znakomity początek sezonu dla włoskiej ekipy. Co ważne jest szansa by to podtrzymać i odnosić kolejne zwycięstwa. 3 płaskie etapy to idealne okazje dla Sachy Modolo. W górach powalczyć może Diego Ulissi który już w Australii imponował formą. Nie zapominajmy to Filippo Pozzato który zawsze może zaskoczyć.

Lotto Belisol:
Po kontuzji do ścigania wraca Jurgen Van den Broeck. Jestem fanem Belga więc mam nadzieję że wróci mocniejszy niż był w 2012 roku i zajmie miejsce na podium na Tour de France. W "Primaverze" wystąpi też Andre Greipel co oznacza że jest on bardzo mocno nastawiony na Milano-San Remo. Będziemy mogli dzięki temu obejrzeć trzy fascynujące sprinterskie pojedynki.

Movistar Team:
Przywódca hiszpańskiej ekipy Nairo Quintana przystępuje do kolejnego wyścigu w roli faworyta. Choć sezon jeszcze młody ma on już na koncie wygraną w wyścigu Tour de San Luis. Konkurencję zostawił daleko w tyle. A to był styczeń. Aż strach pomyśleć co będzie w marcu a później w maju na Giro.

Omega Pharma Quick-Step:
Bardzo mocna drużyna. Chyba najmocniejsza na tym wyścigu. Na wyścig zawita Mark Cavendish który jest głodny zwycięstw. Tylko pociąg jakby mu się trochę skrócił. Można powiedzieć że pomocy zostali mu tylko Petacchi i Martin. Pozostali członkowie zespołu będę walczyć w cięższym terenie. Liderem będzie Rigoberto Uran który po odejściu ze Sky może poczuć się liderem. Czy jednak na pewno? Wynik sprzed roku, czyli czwarte miejsce będzie chciał poprawić Michał Kwiatkowski. A pokazał już ze jest mocny. Wygrywając Volta Algarve i zostawiając za plecami Rui Costę i Contadora

Orica GreenEDGE:
Cóż ekipa nie jest bogata w dobrych górali więc za miejsce w generalce nie będzie zbytnio rozliczana. Mimo to Ivan Santaromita nie odpuści walki. Na łatwiejszych etapach w akcji zobaczymy Micheal'a Matthews'a i Daryl'a Impey'a.

Team Sky:
Ubiegłoroczny zwycięzca TdF już rozpoczął swój zwycięski marsz w Omanie. Teraz go będzie chciał kontynuować i ma ku temu wszelkie atuty. To co zrobił w Omanie było niewiarygodne. Ponoć pokonał bakterię, dlatego się tak poprawił. Froome bo o nim mowa drużynę też ma mocną. Henao i Nieve to solidni górale. Jest też Bradley Wiggins o którym wiadomo tylko tyle że pojedzie Tour w roli pomocnika. Podobno miał swoich sił spróbować też w "Piekle Północy". To może być ciekawy widok. Panicznie bojący się deszczu Brytyjczyk walczący w błocie z Cancelllarą jak równy z równym....

Team Giant-Shimano:
Zespół ustawiony pod Marcel'a Kittel'a. Który już w tej chwili jest w nieziemskiej formie. Ciężko jest go pokonać. W Dubaju nie pozostawił przeciwnikom złudzeń. Szykuje się na Milano-San Remo jednak czy da radę? Głosy są sprzeczne i dlatego nie opowiem się za żadną ze stron. 

Team Europcar:
To pierwszy sezon tej drużyny w World Tour. Muszą niestety zmierzyć się z brutalną rzeczywistością. Minie trochę czasu zanim zaczną wygrywać. Nie mają obecnie zawodników na zwycięstwa. W tym wyścigu wystartuje jeden który może wygrywać - Pierre Roland

Tinkoff-Saxo:
Ekipa Olega Tinkova wystawia na ten wyścig piekielnie mocny skład. Przewodzić drużynie będzie Alberto Contador który po sromotnej porażce z Froomem w ubiegłym roku na Tour de France będzie się chciał zrewanżować i pokazać że "Pistolecik jeszcze się nie wystrzelał". Wspierany będzie m.in. przez Roman'a Kreuzieger'a i Nicolas'a Roche'a. W łatwiejszych końcówkach możemy wypatrywać Daniele Bennati'ego.

Trek Factory Racing:
Swój sezon, już naprawdę rozpocznie Fabian Cancellara. Spartakus będzie chciał wygrać czasówkę i przygotować się do bruków. W generalce powinien powalczyć Julian Arredondo. Ma on już na swoim koncie dwa zwycięstwa w San Luis. Zaskoczyć mogą Jesse Seregent i Robert Kiserlovski.
Niektórzy na 4 etapie musieli zejść z roweru.

Bardiani - CSF:
Pierwsza ekipa z dziką kartą. Włosi raczej nie będą się liczyć w generalce. Powalczą raczej na poszczególnych etapach. Atakować będą Pirazzi, Colbrelli, Bongiorno. Ciężko od nich wymagać czegokolwiek. Jednak zawsze mogą zaskoczyć 

MTN Qhubeka:
Afrykańska ekipa bardzo zabiegała o start w Giro, jednak się nie udało kosztem Yellow Fluo. Wystartują za to w paru innych prestiżowych imprezach. Ciężko stwierdzić kogo kierownictwo ekipy wydeleguje na ten wyścig. Na pewno powinien pojechać Gerald Ciolek który będzie bronił triumfu w Milano-San Remo. Możemy się też spodziewać Linus'a Gerdemann'a który wraca do profesjonalnego ścigania i tu powinien coś pokazać. Wyróżnić się może też Sergio Pardilla. Jednak dokładnie nie możemy tego stwierdzić gdyż ekipa nie podała przypuszczalnego składu.

IAM Cycling:
W przypadku składu analogiczna sytuacja jak w MTN, możemy tylko domniemywać. Johann Tschopp, jeśli pojedzie może namieszać w wyścigu. Gdyby nie kontuje to jego dorobek byłby o wiele większy. Jednak teraz ma okazję. Ten wyścig to również dobra okazja dla Thomas'a Lofkvist'a.

NetApp Endura:
Niemiecka ekipa na ten wyścig wystawi dość mocny skład bogaty w górali. Liderem będzie Leopold Konig który po wspaniałym występie w Vuelta a Espana za cel obrał sobie Tour de France. Tu powinien pokazać swoje umiejętności. Walczyć też zapewne będzie Tiago Machado który jakby odżył po tym transferze. My będziemy wypatrywać Bartosza Huzarskiego który też przygotowuje się do "Wielką Pętlę". Może uda mu się coś "ustrzelić"?

*- Próba analizy listy startowej może być nieścisła ponieważ nie wszystkie ekipy podały składy na konkretną imprezę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz