Translate

sobota, 15 marca 2014

Milano-Sanremo - Zapowiedź

Kolarska wiosna rozpoczęła się już na dobre. Przed nami zatem pierwszy z monumentów - Milano-Sanremo.

Charakterystyka:

















W tym roku RCS (organizator wyścigu) chciał urozmaicić trasę. W końcówce miały pojawić się trudniejsze podjazdy które miały wyeliminować z walki sprinterów. Jednak na szczęście zmiany trasy nie doszły do skutku. Pompeiana (5 km; 5%) nie dostałą dopuszczona z powodu zbyt niebezpiecznych zjazdów. Wyścig który liczy prawie 300 km "znów" może paść łupem sprinterów.
Pierwszą trudnością na etapie będzie Passo del Turchino. Jednak to nie powinno wpływy na losy wyścigu. W porównaniu do zeszłego sezonu nie będzie podjazdu La Manie. Decydujące okażą się podjazdy Cipressą (5,65 km, 4,1%), i Poggio (3,7 km, 3,7%). Które zweryfikują kto jest godny zwycięstwa.
Wyścig 7 razy wygrywał Eddy Merckx, 6 razy Constante Girardengo, a 4 razy Erik Zabel i Gino Bartali.
Tytułu sprzed roku będzie bronił Gerald Ciolek z ekipy MTN Qhubeka.

Trzeba przypomnieć że edycja 2013 była niepowtarzalna ze względu na warunki pogodowe i to że zawodnicy pewną część trasy pokonali autobusami.


Lista startowa:

AG2R La Mondiale:
Po powrocie do zeszłorocznej koncepcji trasy Betancur i Peraud raczej nie powalczą. Niespodziankę może sprawić Davide Appollonio który w Roma Maxima pokazał że jego forma ciągle idzie w górę. W atakach możemy też wypatrywać Rinaldo Nocentini'ego

Astana Pro Team:
Analogiczna sytuacja. Tu liderem miał być Nibali. Jednak przy obecnej konfiguracji trasy nie ma szans. Takową otrzymają za to Borut Bozić, Andrea Guardini i Jacopo Guarnieri.

Belkin-Pro Cyclin Team:
O tym kto miał być liderem nie będę już wspominał. Napiszę za to kto może nim być. Sep Vanmarcke który coraz śmielej poczyna sobie na brukach. Staje się też powoli zawodnikiem na klasyki. Ten wyścig może to potwierdzić. Czarnym koniem może być Lars Petter Nordhaug.

BMC Racing Team:
Liderem ekipy ma być Phillipe Gilbert który po niezbyt udanym sezonie w koszulce mistrza świata będzie chciał sobie go odbić z nawiązką. Gilbert nie jest jedyną opcja tej drużyny. W odwodzie pozostają Taylor Phinney i Greg Van Avermet. Pierwszy to niezwykle utalentowany kolarz a drugi to solidny rzemieślnik któremu ciągle brakuje zwycięstw.


Cannondale:
Cała ekipa ustawiona jest pod Peter'a Sagan'a. Chcą zrobić to czego nie udało się rok temu czyli wygrać. Wiemy że Sagan to nietuzinkowy kolarz. Jednak ciągle brakuje mu w swoim dorobku monumentu. Wspierać go będą m.in.: Oscar Gatto, Daniele Ratto i Moreno Moser.

FDJ.fr:
Francuska ekipa do Włoch przysyła bardzo mocny skład. Przygotowany na każdą ewentualność. Planowanymi liderami są Nacaer Bouhanni i Arnaud Demare. Jednak gdy wydarzy się coś niepożądanego i nie będzie ich w czołówce pozostają Arthur Vichot i Yoann Offredo. Ogromne szanse ma Vichot, którego talent od zdobycia koszulki mistrza Francji niesamowicie się rozwija.

Garmin-Sharp:
Kapitanem ekipy będzie David Millar. Jednak wiekowy już Brytyjczyk raczej już tu nie powalczy. Vaughters szans upatruje w Litwinie - Navardauskas'owi. Ciekawą opcją jest też Fabian Wegmann oraz Nathan Haas.


Katusha:
Alexander Kristoff bardzo chcę wygrać ten wyścig.W gronie sprinterów jego pozycja jest coraz wyższa. Drugą opcją rosyjskiej drużyny jest Alexandr Kolobnew.

Lampre Merida:
Bardzo mocna włoska drużyna wysyła na ten wyścig prawie wszystko co posiada najlepsze na ten teren. Lider Sacha Modolo w nowej ekipie odnalazł się idealnie i nie ma zamiaru przestać wygrywać. Filippo Pozzato natomiast chce zacząć to robić. Obydwaj będą wspierani dobrymi, a nawet bardzo dobrymi kolarzami. Są w stanie osiągnąć dobry wynik.

Lotto Belisol:
Andre Greipel stanie na starcie w Mediolanie z nadzieją na zwycięstwo. Solidne przygotowuje się pod Poggio i Cipressę. Jednak czy po prawie 300 kilometrach jazdy wytrzyma te podjazdy? Jeśli nie Greipel to Jurgen Roelandts ktróry jednak bardziej spogląda ku brukom.

Movistar:
Ciężko jest tu wskazać lidera. Myślę że nominalnym będzie Jose Joquin Rojas. Poza tym namieszać w wyścigu może Andrey Amador.

Omega Pharma Quick-Step:
Mark Cavendish pragnie ponownie wygrać monument. W tym sezonie pomagać mu będzie bardzo mocna drużyna. Rolę lidera będzie dzielił razem z Tom'em Boonen'em. Jeśli Cavendish nie wytrzyma to Turbo Tom przejmie rolę lidera. Ciekawe jak pogodzą między sobą tą rolę.

Orica GreenEDGE:
Australijska ekipa zaczęła bardzo mocno sezon w Australii. Jednak potem przygasła. Teraz ma nadzieję że ich lider - Simon Gerrans przypomni sobie jak wygrać ten monument. Będzie on wspierany przez bardzo dobrych zawodników - Matthew Goss, Daryl Impey oraz Michael Matthews. Orica musi tylko dobrze rozegrać ten wyścig.


Team Sky:
Jeden z najbardziej niewykorzystanych talentów ostatnich czasów pragnie wreszcie pokazać na co go stać. Mowa tu o Boasson'ie Hagen'ie który chce wreszcie zacząć wygrywać. Do tej pory był liderem na klasyki. Jednak powoli traci pozycję. Za jego plecami czają się Ian Stannard i Geraint Thomas.

Team Giant-Shimano:
Ku zdziwieniu wielu ekspertów Marcel Kittel nie wystąpi w tym wyścigu. To mogła być jego ostatnia szansa na monument. Ale nie ma co płakać. Giant wysyła drużynę pod przywództwem John'a Degenkolb'a. On na pewno lepiej wytrzymuje pagórki niż Kittel a to może się okazać kluczowe. Zafiniszować też potrafi, co pokazał już w tym sezonie. Jest jednym z głównym faworytów wyścigu.

Team Europcar:
Francuzi rzucają na "Primaverę" to co mają najlepsze - Rolland i Voeckler. Jednak oni mają znikome szanse na zwycięstwo. Na dobrej pozycji może przyjechać sprinter - Bryan Coquard. Oczywiście jeśli wytrzyma tempo na pagórkach.

Tinkoff-Saxo:
Najlepszy góral wśród sprinterów - Daniele Bennati chcę w końcu zacząć regularnie wygrywać. To jest idealny wyścig dla niego. Jednak czy w końcu się przełamie? Długo już czeka na zwycięstwo. Drugim liderem rosyjskiego zespołu będzie Matti Breschel.

Trek Factory Racing:
Fabian Cancellara, czyżby on  miałby tu wygrać? Od jego zwycięstwa minęło już sporo czasu. Nie można go przekreślać. Jednak ważniejsze dla niego są bruki. Oczywiście Primaverą nie pogardzi. Czarnym koniem może być Markel Irizar ewentualnie Fabio Felline.

IAM Cycling:
Szwajcarska drużyna pojedzie na dwóch liderów: Henrich Haussler oraz Sylvain Chavanel. To naprawdę dobrzy zawodnicy. Jeśli wszystko się dobrze ułoży to kto wie. To bardzo ważne dla Chavanel'a. W końcu może poczuć się liderem z prawdziwego zdarzenia. Czy taki komfort psychiczny okażę się pomocny? Zobaczymy.

MTN - Qhubeka:
Tutaj jest tylko jeden lider - Gerald Ciolek. Ubiegłoroczny triumfator będzie chciał za wszelką cenę obronić zwycięstwo. Czy mu się uda? Formą na razie nie błyszczy. Jeśli by mu się to udało, to byłoby to coś wyjątkowego.

Gerald Ciolek wygrywa Milano - Sanremo 2013

UnitedHealthcare:
Pierwszy ważniejszy start dla drużyny ze Stanów Zjednoczonych w tym sezonie. W wyścigu mogą powalczyć: Alessandro Bazzana, Luke Keough oraz Marc de Maar.

Androni Giocattoli:
Tak naprawdę nie wiadomo na kogo postawi kierownictwo ekipy. Mówi się być może że będzie to Johnny Hoogerland. Ja myślę że większe szansę mają Manuele Belletti i Kenny Van Hummel.

Bardiani - CSF:
Tu lider jest jeden - Sonny Colbrelli. To sprinter, jednak potrafi przejeżdżać górki. W odwodzie pozostaje Francesco Bongiorno.

Team NetApp Endura:
Na razie do końca nie wiemy kogo ekipa pośle na ten wyścig. Liderami mogą być Sam Bennett, Scott Thwaites oraz Paul Voss. W wyścigu wystartuje też Polak - Bartosz Huzarski. Przy sprzyjających okolicznościach może on tu powalczyć o wysokie miejsce.

2 komentarze: